Prosiłam zarząd o informacje, jakie są faktyczne koszty ogrzewania - mówi Urszula W. - Nie otrzymałam informacji do dziś. Nie wiem więc, za co mam płacić.
Nasza Czytelniczka mieszka od dziesięciu lat w tzw. Domu Nauczyciela w Płocicznie-Tartak. W budynku jest dziewięć lokali i zarządza nimi wspólnota mieszkaniowa, która posiada 52,5 procent udziałów. A to oznacza, że decyzje może podejmować nawet wtedy, gdy pozostali lokatorzy są temu przeciwni.
- Moje mieszkanie usytuowane jest bardzo niekorzystnie, ponieważ na ostatniej kondygnacji (w budynku nie ma strychu) i od północnej strony - opowiada pani W. - To bez wątpienia też przyczynia się do temperatury powietrza w pomieszczeniach.
A ta nie przekracza 15 stopni Celsjusza. Kobieta mówi, że czasem na zewnątrz jest cieplej niż w jej mieszkaniu. Wielokrotnie zgłaszała ten problem zarządowi wspólnoty. Kobieta twierdzi, że nikt nie reagował. Rozmówczyni dodaje, że prosiła także o rozliczenie kosztów ogrzewania, ponieważ w 2011 roku stawki za ciepło wzrosły dwukrotnie i obecnie wynoszą 6,66 zł za metr kwadratowy mieszkania.
- Stawki od dwóch lat nie zmieniły się, choć ceny oleju napędowego ustabilizowały się, a wręcz spadły - dodaje. - W takiej sytuacji koszty ogrzewania też powinny być niższe.
Prośby kobiety trafiły w próżnię. W takiej sytuacji zaczęła płacić czynsz pomniejszony o koszty ogrzewania. Kilka miesięcy później wspólnota mieszkaniowa pozwała ją do sądu.- Sąd przerzucił ciężar dowodu na mnie - dodaje. - Musiałam wykazać, że stawki są zbyt wysokie. A tego nie mogłam uczynić, ponieważ nie posiadałam sprawozdań.
Ostatecznie suwalski sąd uznał, że kobieta musi uregulować brakującą kwotę. Urszula W. zaskarżyła to orzeczenie i sprawą zajmie się "okręgówka". Kiedy, na razie nie wiadomo.
- Proces sobie, a problemy sobie - dodaje rozmówczyni. - W mieszkaniu nadal jest zimno, a zarząd wspólnoty podejmuje działania sprzeczne ze statutem i przepisami.
Jakie? Kobieta twierdzi, że w ostatnim sprawozdaniu rocznym, które nie jest podpisane, brakuje np. kosztów zakupu oleju czy wywożenia śmieci. Pełno jest pomyłek i skreśleń.
- Patrząc na taki dokument mam prawo podejrzewać, że coś jest nie tak - mówi. - A ponieważ są to moje pieniądze, dlatego szukam.
Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z zarządem wspólnoty, który zmienia się co rok. Dwaj członkowie, jak się dowiedzieliśmy, w Płocicznie bywają sporadycznie. Z kolejną osobą nie udało nam się skontaktować. Telefon stacjonarny nie odpowiadał, a lokatorzy twierdzili, że nie znają innego numeru. Do sprawy ogrzewania jeszcze wrócimy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?