Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 38 latach pracy zarabia 1600 zł

Izabela Krzewska [email protected]
Jeżeli nic się nie zmieni, dziś od północy przez najbliższą dobę pasażerowie Przewozów Regionalnych będą musieli zrezygnować z podróży lub poszukać innego transportu
Jeżeli nic się nie zmieni, dziś od północy przez najbliższą dobę pasażerowie Przewozów Regionalnych będą musieli zrezygnować z podróży lub poszukać innego transportu
Pracuję na kolei 38 lat. Zarabiam 1600 złotych - mówi pan Michał, pracownik Przewozów Regionalnych. - Człowiek musi to znosić, bo innego wyjścia nie ma.

Chcę dotrwać jakoś do tej emerytury. Jeśli oczywiście zdrowie pozwoli i wcześniej nie wykituję.

On i jego koledzy z Przewozów Regionalnych zaczną dziś w nocy strajk. Na trasę nie wyruszą 82 pociągi.
- A czy mamy jakieś inne wyjście? Od trzech lat żadnej podwyżki, a wszystko dookoła drożeje - kolejarz nie kryje goryczy. - Gdybym zarabiał godnie, to bym nie musiał strajkować.

Pan Michał z żoną wychowali piątkę dzieci. Nigdy łatwo nie było, ale i teraz muszą łatać dziury w domowym budżecie. W sklepach szukają najtańszych rzeczy albo kupują prywatnie, wszędzie tam, gdzie mogą zaoszczędzić parę groszy na inne wydatki. Białostoczanin bierze też niedzielne nadgodziny. To dodatkowy zastrzyk gotówki. Bez nich dostawałby 1400 zł.

- Tyle lat człowiek przeżył, to się nauczył sobie radzić - dodaje 54-latek. - Jak długo można tak pracować? Już muszę chodzić po lekarzach, ale to nikogo nie obchodzi.

Pan Michał zaczynał swoją przygodę z pociągami w latach 70. Uczył się i pracował. Obecnie jest zatrudniony białostockiej lokomotywowni, na warsztacie.

- Warsztat to hala przelotowa. Jak 30 st. C na zewnątrz, to i tyle w środku. A zimą trzeba obijać lokomotywę ze śniegu, wykonać przeglądy kontrolne, wymienić części. My nie mamy wolnych świąt - skarży się mężczyzna.

Pan Michał chce pozostać anonimowy. Boi się nieprzyjemności w pracy. - Gdyby człowiek miał te 25-28 lat, to by się nawet nie zastanawiał. Ale jak ma 54. rok na karku, to gdzie pójdzie, kto przyjmie? Musisz tu się męczyć - przyznaje ze smutkiem. - Kiedyś była jedna kolej i jakoś to szło. Teraz narobili spółek, każda ma oddzielnego dyrektora, potężne biuro. Na to trzeba zarobić. A nam nie chcą dać 280 zł zaległych podwyżek, bo przecież o to walczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna