Po egzaminie nie ma czym się chwalić

Trochę lepiej idzie im z pisaniem, ale popełniają błędy. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży podsumowała właśnie wyniki egzaminu szóstoklasistów. Średni rezultat wyniósł 24,7 pkt., czyli 62 proc. tego, co było możliwe do uzyskania. Wciąż widać różnice w wynikach uczniów z miastach i wsi, ale już nie aż tak dużą, jak rok temu.

Górą Augustów

Najgorzej na Suwalszczyźnie wypadli szóstoklasiści z powiatu sejneńskiego. Na 40 możliwych punktów do zdobycia, ich średnia wyniosła 23,5 pkt. Najlepiej, choć również niezbyt imponująco, spisali się uczniowie z Augustowa, zdobywając średnio 27 punktów.

W Suwałkach średnia wyniosła 26,6 pkt. Najlepiej egzamin kończący szóstą klasę napisali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2, zdobywając średnio 28,6 pkt. Niewiele gorzej było w SP nr 7 - 28,4 pkt., SP nr 10 - 27,8 pkt., SP nr 11 - 27 pkt.

Najsłabiej wypadli uczniowie SP nr 9, którzy średnio zdobyli zaledwie 23 punkty oraz Parafialnej Podstawowej Szkoły Romskiej - 14 pkt.

"Chcem" i "po boku"

Szóstoklasiści mają spore trudności z poprawnym budowaniem zdań i dobieraniem odpowiedniego słownictwa. Posługują się ubogim, potocznym językiem. Co trzeci nietrafnie używa słów opisujących np. wygląd postaci. Mają też problemy z opisem relacji przestrzennych, piszą np. "po boku". Lepiej jest z ortografią, choć, co czwarty uczeń popełnia błędy typu "chcem" czy "białom".

Mniej problemów mają z przestrzeganiem norm interpunkcyjnych, ale zdarza im się zapomnieć przecinka np. przed słowem "który".

Dziewczyny są lepsze

Niewiele lepiej szóstoklasiści spisali się części matematycznej sprawdzianu. Wielu zamiast rozwiązać zadanie, próbowało wynik odgadnąć i zapisać równanie, które potwierdza ich odpowiedź. Tylko połowa uczniów umiała obliczyć cenę jednostkową towaru lub wyliczyć iloraz i zaokrąglić wynik.

OKE zauważa, że tradycyjnie z niemal wszystkimi zadaniami lepiej radziły sobie dziewczyny niż chłopcy.