Honorata Rudnik, naczelnik wydziału spraw społeczny suwalskiego ratusza mówi, że trudno o jednoznaczną odpowiedź na pytanie, o powód takiego stanu rzeczy. - Nie można wykluczyć, że decyzje o zawarciu małżeństwa są teraz bardziej przemyślane, a to wpływa na trwałość związków - mówi.
Ks. Łuba jest podobnego zdania.
- Wiek małżonków jest dzisiaj znacznie wyższy niż w minionych latach - mówi. - Obecnie praktycznie się nie zdarza, by za mąż wychodziły 18 czy 19-letnie panny. To się o kilka lat przesunęło.
Ksiądz zauważył także u swoich parafian prawidłowość polegającą na tym, że ludzie potrafią żyć ze sobą wiele lat i dopiero potem decyzją się na ślub.
- Najpierw chcą zapewnić sobie byt materialny, dorobić się jakiegoś mieszkania, nazbierać na wesele - dodaje. - A to dzisiaj są potężne wydatki. Decyzja o ślubie jest więc dokładnie przemyślana. Tych ludzi bardzo wiele łączy. Takie związki okazują się zwykle bardzo trwałe.
Zdaniem ks. Łuby, ze spadku liczby rozwodów nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Np. takich, że suwalskie społeczeństwo doceniło wartość rodziny i szczególnie przejęło się tym, co w tej kwestii głosi Kościół. - Zobaczymy, co pokażą statystyki za rok - dodaje. - Obyśmy byli świadkami nowej, pozytywnej tendencji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?