Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po sześciu latach poszukiwań uznano, że nie żyje

(hel)
sxc.hu
Przypuszczano, że kobieta została zamordowana, a zwłoki ukryto w zamrażarce.

Po blisko sześciu latach poszukiwań, na wniosek prokuratury, Stanisława Korsak została uznana za zmarłą.

- Sprawa w dalszym ciągu pozostanie w naszym zainteresowaniu - zapowiada Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Zginęła bez śladu
Jak informowaliśmy, jesienią 2003 roku sąsiedzi zgłosili policji zaginięcie 83-letniej wówczas Korsak. Kobietą przez kilka ostatnich lat zajmowała się opiekunka. Irena G. mieszkała razem ze swoją podopieczną. I razem z nią zaginęła.

W toku śledztwa ustalono, że poszukiwana staruszka była widziana przez sąsiadów rok wcześniej. Kilkakrotnie próbowali ją odwiedzać, ale wówczas słyszeli od opiekunki, że odpoczywa.

Kilka miesięcy przed zgłoszeniem zaginięcia mieszkańcy bloku pomagali Irenie G. wynosić z mieszkania zamrażarkę. Urządzenie było zabezpieczone taśmą i bardzo ciężkie. Stąd pojawiły się przypuszczenia, że Stanisława Korsak została zamordowana, a zwłoki ukryto w zamrażarce.

Kilkuletnie śledztwo w sprawie zabójstwa nie doprowadziło do rozwiązania tej kryminalnej zagadki.

- Ustaliliśmy, że opiekunka wyjechała za granicę - dodaje prokurator Tomkiewicz. - Nie udało się natomiast odnaleźć ani zaginionej, ani jej ciała. Stąd decyzja o umorzeniu postępowania.

Nikt nie płaci czynszu
Z zakończenia śledztwa bodajże najbardziej cieszy się kierownictwo Spółdzielni Mieszkaniowej w Augustowie.

- Tyle lat mieszkanie stoi puste - narzeka prezes spółdzielni Zdzisław Szorc. - Lokatorzy skarżyli się na okna, które się otwierają. Musimy wynajmować od strażaków sprzęt, aby je zabezpieczać. Klucze bowiem znajdują się w prokuraturze. Poza tym, lokal nie jest ogrzewany. Jest więc zimno.

Wzrasta też zadłużenie z tytułu czynszu. Już teraz spadkobierca zalega ponad dziesięć tysięcy złotych.

- W naszym przypadku to pokaźna kwota - dodaje Szorc.

Stanisława Korsak miała córkę, która przebywa poza granicami kraju. Czy będzie zainteresowana przejęciem mieszkania, na razie nie wiadomo.

- Nasz prawnik będzie podejmował czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu spadkobiercy - dodaje prezes spółdzielni. - Do tego czasu chcielibyśmy odzyskać z prokuratury klucze, aby administrować tym lokalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna