Dzięki temu chcą ją spopularyzować. Robili już podwodne zdjęcia rzeki zimą, podczas największych mrozów, gdy była grubo skuta lodem. Kolejny raz planują zanurzyć się w Biebrzy z kamerą, gdy zaczną rosnąć kaczeńce.
Zimowe zdjęcia robione były w okolicach Starego Mostu na początku lutego. Pod koniec miesiąca płetwonurkowie chcieli zrobić kolejną serię, jednak okazało się, że woda była zbyt mętna.
- Biebrza ma to do siebie, że nigdy nie wiadomo, czy woda będzie przejrzysta, czy mętna. Trzeba wyciąć przeręble i sprawdzić - powiedział Mirosław Kobeszko, prezes Biebrzańskiego Klubu Płetwonurków Meander w Mońkach. - Kolejne zdjęcia będziemy robić, gdy kaczeńce zaczną rosnąć jeszcze pod wodą, bo wtedy są do tego dobre warunki.
Kobeszko podkreśla, że takich fotografii jeszcze nikt nie robił. Podobnie jest zresztą w przypadku zdjęć, które już wykonali, bowiem dotychczas nikt w Polsce nie sfotografował podwodnego życia Biebrzy skutej lodem. Monieccy płetwonurkowie planują zaś jeszcze więcej.
Do Biebrzańskiego Klubu Płetwonurków Meander z Moniek należy obecnie 17 osób, z czego tylko jedna to kobieta. Członkowie klubu wszystko, co robią, finansują z własnej kieszeni. Sytuacja być może się zmieni, gdy zarejestrują swoją działalność. Właśnie są na etapie załatwiania formalności.
- Nie kieruje nami chęć zdobycia pieniędzy, ale bardzo duże zamiłowanie do nurkowania - powiedział Mirosław Kobeszko. - To, co robimy, jest spontaniczne i wiąże się z wielką pasją. Nurkowanie to nie tylko głębokość, ale również piękno i ciekawostki tuż pod wodą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?