Najpierw pewien młody mężczyzna zaatakował parę młodych ludzi na prowadzącej nad Narew ulicy Batorego.
Napastnik zaszedł im drogę z nożem w ręku i zażądał pieniędzy. Po krótkiej szamotaninie zabrał swoim ofiarom 100 złotych. Ale na tym nie poprzestał.
Zranił też mężczyznę zadając mu kilka ran ciętych. Na szczęście nie zagroziły one jego życiu - skończyło się na założeniu kilku szwów w szpitalu.
Policja kilka godzin później ujęła sprawcę rozboju. Okazał się nim 27-letni Robert M. Został tymczasowo aresztowany. Za to co zrobił grozi mu nawet do 15 lat więzienia.
Niemal w tym samym czasie dwóch młodych ludzi znalazło pod barem "Pegaz" przy ul. Hallera leżącego na ulicy na ulicy pobitego kolegę, 21-letniego mieszkańca ul. Psarskiego.
Nie powiadamiając nikogo postanowili "odnieść" go do domu. Kiedy okazało się jednak, że chłopak nie dochodzi do siebie powiadomili policję i pogotowie.
21-latek trafił do szpitala na oddział intensywnej opieki medycznej. Do wczoraj nie odzyskał przytomności. Lekarze określają jego stan jako ciężki.
Policja poszukuje świadków tego zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
