Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie firmy. Koku Sushi rozwija sieć: trzy nowe restauracje, kuchnia centralna i wejście do mniejszych miast

Opr. Andrzej Matys
Pierwszy kwartał 2022 roku przyniósł KOKU Sushi trzy kolejne punkty. To restauracje w Białymstoku, na warszawskim Mokotowie oraz point w Krakowie. Dodatkowo działalność z nowym właścicielem wznowił lokal w Gdańsku. Na tym jednak nie koniec, bowiem umowy są też podpisane w kolejnych miejscowościach – w tym tych poniżej 20 tys. mieszkańców.

W Polsce funkcjonuje już 45 sushi barów pod szyldem KOKU Sushi. To czyni sieć największym franczyzodawcą w branży gastronomicznej, specjalizującym się w kuchni japońskiej.

– Na ten wzrost składają się dwa czynniki – z jednej strony stale pozyskujemy nowych partnerów, z drugiej – obecni franczyzobiorcy coraz częściej stają się multifranczyzobiorcami i decydują się na otwarcie kolejnej restauracji. To dla nas wyraźny sygnał, że proponowane przez nas rozwiązania działają, a kierunek rozwoju sieci pozwala właścicielom maksymalizować zyski – mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka KOKU Sushi.

Czytaj również:

Chodzi tu przede wszystkim o różne formaty współpracy, jakie znajdują się w ofercie sieci: od restauracji premium, przez lokal standard, aż po nastawiony na rynek delivery point. Dodatkowo KOKU Sushi wprowadziło model kuchni centralnej, stworzonej specjalnie na potrzeby właścicieli kilku restauracji w jednym mieście.

Kuchnia centralna – sposób na multifranczyzę

Pierwsza kuchnia centralna powstała w Białymstoku, a wyposażony w nią lokal jest czwartym punktem własnym KOKU Sushi.

– Pod koniec lutego tego roku przeprowadziliśmy dla naszych franczyzobiorców szkolenie z działania kuchni centralnej. Jej podstawą są nowoczesne urządzenia, które automatyzują i usprawniają pracę – to maszyny do dozowania i płukania ryżu, studzenia i zaprawiania, urządzenie do układania ryżu na nori oraz kater do krojenia rolek. Dzięki nim jesteśmy w stanie zapewnić jeszcze większą powtarzalność potraw i co najważniejsze, zaopatrywać kilka restauracji jednocześnie – tłumaczy Urszula Olechno

.

Czytaj również:

To jednak nie koniec korzyści, jakie niesie ze sobą kuchnia centralna. Jej wdrożenie to także oszczędność czasu oraz pieniędzy.
– Pandemia postawiła przed całą gastronomią wyzwania związane z poszukiwaniem pracowników. Dlatego proponowane przez nas rozwiązania nie wymagają zatrudniania tak wielu kucharzy. Oczywiście, w centrum działań zawsze stoi człowiek, ale znaczna część pracy zostaje przeniesiona na urządzenia – podkreśla współwłaścicielka KOKU Sushi.

Sushi w małym mieście?

Przez długi czas sushi bary były domeną dużych lub średnich miast. Od kilku lat widać jednak wyraźnie, że kuchnia japońska się demokratyzuje – coraz chętniej sięgają po nią także mieszkańcy spoza aglomeracji.

Czytaj również:

– Dotychczas celowaliśmy w miasta powyżej 40 tys. mieszkańców. Dziś jednak rynek znacząco się powiększył. W najbliższych miesiącach pojawimy się m.in. w siedmiotysięcznej Chojni. Zapotrzebowanie na lokale serwujące wysokiej jakości kuchnię japońską jest tam naprawdę duże. Chcemy więc wykorzystać ten potencjał i udowodnić, że z powodzeniem można rozwijać biznes także w małej miejscowości – podsumowuje Urszula Olechno.

Mariusz Olechno, współwłaściciel KOKU Sushi podczas szkolenia dla franczyzobiorców

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podlaskie firmy. Koku Sushi rozwija sieć: trzy nowe restauracje, kuchnia centralna i wejście do mniejszych miast - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna