Teraz ten wynik jest jeszcze wyższy. Ale jak się okazuje, większość starszych lekarzy nadal jest czynna zawodowo, bo nie ma ich kto zastąpić.
Średnia wieku lekarza rodzinnego w Polsce to 58 lat. To najwięcej wśród wszystkich specjalistów.
- Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych w kontraktowaniu usług - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Białegostoku. - Dlatego w Polsce są nawet 90-letni lekarze czynni zawodowo. U nas też nie brakuje starszych osób, które nadal przyjmują pacjentów.
Powodów takiej sytuacji jest kilka. Przede wszystkim starszych lekarzy nie bardzo jest kim zastąpić.
Najgorzej pod tym względem jest w małych miejscowościach. Bywa tak, że gdy lekarz odchodzi lub umiera, nie ma chętnych by ich zastąpić.
Taki problem jest w w naszym województwie np. w Jeżewie, gdzie od pół roku, po tym jak miejscowy lekarz zrezygnował z pracy, nie znalazł się chętny do prowadzenia praktyki. 1,4 tys. mieszkańców tej okolicy musi dojeżdżać do lekarza m.in. do Tykocina.
Niedawno podobny problem, po śmierci lekarza, był też w Filipowie. Po długich poszukiwaniach, tu na szczęście od marca znalazł się medyk, który będzie przyjmował pacjentów.
Ale problem narasta. Brakuje bowiem młodych osób, chcących się szkolić jako lekarze rodzinni, a nawet gdy są, to przyznawanych przez ministerstwo zdrowia miejsc na rezydenturach jest zbyt mało.
Resort w ostatnim postępowaniu w większości województw przyznał po dwa miejsca z zakresu medycyny rodzinnej (ale np. w warmińsko-mazurskim żadnego).
- Nasze województwo jesienią ub.r dostało pięć miejsc specjalizacyjnych, wiosną br. już tylko dwa - wylicza Joanna Zabielska-Cieciuch. - Jeśli średnio 200 osób kończy u nas medycynę co roku, to liczba tych miejsc nie jest wystarczająca. Piętnaście lat temu, gdy ja robiłam specjalizację, miejsc na rezydenturze było 15.
Szacuje się, że w podstawowej opiece zdrowotnej w województwie podlaskim pracuje obecnie ok. 650 lekarzy, z tego ok. połowa, to specjaliści medycyny rodzinnej. W trakcie specjalizacji w trybie rezydenckim jest ponad 30 osób. To mało, zważywszy na to, że lekarze rodzinni powinni stanowić 50 proc. wszystkich lekarzy w danym kraju. W Polsce mamy ok. 10 tys. lekarzy rodzinnych, o kolejne 10 tys. za mało.
Tymczasem zgodnie z dyrektywami WHO, w 2014 r. lekarze rodzinni mają zabezpieczać całą podstawową opiekę zdrowotną.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?