Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki w 2015 roku. W tym roku dużych podwyżek nie będzie

Julia Szypulska, (tom) [email protected]
R. Mogilewski
Co pójdzie w górę, a co się nie zmieni - sprawdziliśmy wysokość opłat komunalnych, obowiązujących od 2015 r. w największych miastach. Okazuje się, że w porównaniu z ub.r. w niektórych przypadkach nastąpił... spadek

Za wodę i ścieki najmniej zapłacą mieszkańcy Białegostoku. Natomiast najniższy podatek od nieruchomości obowiązuje w Ełku. Dobrą nowiną jest to, że w większości miast opłaty komunalne pozostaną na poziomie ubiegłorocznym.

Dotyczy to np. ceny wody i ścieków, za które płaci każdy mieszkaniec bez wyjątku. W wielu miastach podwyżek nie było od kilku lat. Nie ulega jednak wątpliwości, że prędzej czy później ceny zaczną rosnąć.

- W tej chwili możemy sobie jeszcze pozwolić na to, by ich nie podnosić - mówi Grzegorz Kochanowicz, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Suwałkach. - Do wody czy ścieków nikt przecież nie dopłaca.

Za wodę suwalczanie płacą najmniej w regionie, bo jedynie 2,75 zł za mszesc. Cena poniżej 3 zł obowiązuje również w Łomży oraz w Białymstoku. W Ełku przekracza już 3 zł. W tym mieście najwyższe są też ceny za odprowadzanie ścieków - 5,04 zł. Łomżanie płacą 4,71 zł, suwalczanie - 3,65 zł, białostoczanie - tylko 2,94 zł.

Skąd te różnice? Prezes Kochanowicz tłumaczy, że pod uwagę bierze się wiele czynników - od długości sieci i jej stanu (chodzi o częstotliwość występowania awarii), po wielkość majątku danej firmy (koszty amortyzacji), liczbę odbiorców przemysłowych, czy stan zatrudnienia w firmie wodociągowej. Im miasto bardziej uprzemysłowione, tym ceny powinny być niższe. Z kolei, im wyższe zatrudnienie w "wodociągach", tym mieszkańcy płacą więcej. Za 2013 r. prezes ełckiego PWiK Wojciech Jassak zarobił aż 321 tys. zł. To najwięcej spośród wszystkich prezesów firm wodociągowych w regionie. Na takie zarobki złożyli się mieszkańcy Ełku.

Chcemy w tym roku obniżyć ceny biletów komunikacji miejskiej

Mariusz Chrzanowski, prezydent Łomży
Nieco więcej zapłacą w tym roku właściciele nieruchomości w Ełku i Białymstoku. W tym pierwszym mieście stawki wzrosną o 2 proc. w stosunku do poprzednich lat. Władze miasta szacują, że do kasy wpłynie z tego tytułu około 300 tys. zł. Większa podwyżka czeka białostoczan, gdzie i tak właściciele budynków mieszkalnych płacą najwięcej.

Ale jest i dobra informacja dla mieszkańców stolicy województwa. Ci, którzy segregują śmieci, zapłacą o 4 złote mniej niż w 2014 r. W pozostałych miastach ceny za odbiór odpadów pozostaną na tym samym poziomie.

Dobre wiadomości czekają także mieszkańców Łomży.

- Chcemy w tym roku obniżyć ceny biletów komunikacji miejskiej - zapowiada Mariusz Chrzanowski, prezydent Łomży.

Jest z czego, bo bilety w tym mieście są najdroższe. Jednorazowy kosztuje 2,80 zł (tyle co w Białymstoku), a miesięczny imienny - aż 86 zł. Jaki pomysł na obniżkę ma prezydent Łomży, na razie nie wiadomo. Zapewne mógłby wzorować się na Ełku - tam mieszkańcy płacą tylko 2,40 zł za bilet jednorazowy i 72 zł za miesięczny imienny. I nie muszą się obawiać podwyżek. Ceny biletów nie wzrosną też w Suwałkach i Białymstoku.

Dotyczy to także innych opłat. Tyle samo, co dotychczas będą płacić rodzice maluchów uczęszczających do miejskich przedszkoli. Stawki są niemal identyczne we wszystkich miastach, bo reguluje je ustawa. Drobne różnice występują jedynie w opłatach za wyżywienie. Na tym samym poziomie pozostaną także stawki w miejskich żłobkach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna