Podwyżki w spółdzielniach mieszkaniowych. Zobacz, gdzie będą najwyższe

Żadna ze spółdzielni mieszkaniowych w naszym regionie nie zapowiada podwyżek czynszów od nowego roku. To wspaniała wiadomość, bo do tej pory data 1 stycznia była pretekstem do podwyższania opłat eksploatacyjnych i funduszu remontowego. Władze spółdzielni najwidoczniej zrozumiały, że czasy są ciężkie, nasze płace nie rosną i nie każda rodzina poradziłaby sobie z ciężarem podwyżek. Nawet jeśli to "tylko" kilkanaście złotych miesięcznie.

Lokatorzy mogą odetchnąć
- Członkowie Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie odczują wzrostu podatku VAT i podatków lokalnych - zapewnia Jerzy Brodziuk, prezes największej spółdzielni w Łomży. - Opłaty eksploatacyjne pozostaną na dotychczasowym poziomie, a wzrost kosztów z tego tytułu spółdzielnia pokryje z pożytków własnych.
Nie dotyczy to jedynie właścicieli mieszkań, którzy nie są członkami ŁSM (ok. 150 lokali). Oni zapłacą więcej za wywóz śmieci, sprzątanie klatek schodowych i konserwację od 1 lutego.

Zarząd SM "Perspektywa" również nie zamierza podwyższać odpisu na eksploatację i fundusz remontowy (czyli składniki zależne od spółdzielni).
Z kolei Marian Kuprel, prezes SM "Jedność" w Łomży zapowiada, że decyzje o ewentualnych podwyżkach zapadną dopiero po rozliczeniu roku, czyli na pewno nie będą wprowadzane w styczniu.

- Część opłat pójdzie w górę, ale nie będą to podwyżki znaczące - tłumaczy. - Nie zmienimy też stawki na fundusz remontowy.

Zdecydują po rozliczeniu
Spółdzielnie mieszkaniowe w dużych miastach naszego regionu też czekają na rozliczenia roczne.
- Pewnie dopiero w maju wzrosną stawki. O ile, jeszcze nie wiemy, to zależy od nieruchomości - mówi Henryk Kosieradzki z Zambrowskiej Spółdzielni mieszkaniowej.

Natomiast w zambrowskiej SM "Nadzieja" jedyna opłata, która zostanie podniesiona już w styczniu to fundusz remontowy (z 88 gr. na 1,05 zł za mkw.). Da się przeżyć.
W Kolnie i Grajewie spółdzielnie podwyżek na początek 2011 roku nie planują.

Woda droższa o ok. 1 proc.
Spółdzielnie są dla mieszkańców wyjątkowo wyrozumiałe. Nie od nich zależą jednak stawki za wodę i odprowadzanie ścieków. A te wzrosną, np w Łomży o ok. 1 proc.

- Dla odbiorców indywidualnych z 2,65 zł do 2,71 zł netto za m sześc. wody, zaś za odbiór ścieków z 4,15 do 4,20 zł - wylicza Gilbert Okulicz-Kozaryn, wiceprezes MPWiK w Łomży. - Opłata abonamentowa pozostanie za to bez zmian.
Marian Mielcarek, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży zapewnia zaś, że ceny ciepła nie zmienią się przynajmniej do czerwca.