Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Siedlce - Wigry Suwałki 1:0. Zaczynają grać po przerwie

Wojciech Drażba
Kamil Adamek (przy piłce) nie wykorzystał dwóch sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni Siedlce
Kamil Adamek (przy piłce) nie wykorzystał dwóch sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni Siedlce Wojciech Drażba
Na boisku w Pruszkowie suwalczanie przespali pierwszą połowę i przegrali mecz z Pogonią Siedlce.

Drugą z rzędu w stosunku 0:1 i trzecią w ostatnich czterech meczach porażkę poniosły Wigry. Czarną serię przedzieliły remisem w Kluczborku, gdzie już po 20 minutach powinny były przegrywać 0:3.

- Zupełnie nie wychodzą nam pierwsze połowy spotkań - już przed tygodniem, po przegranej u siebie z Chojniczanką przyznawał Tomasz Jarzębowski.

Ani kapitan Wigier, ani jego koledzy nie wyciągnęli wniosków z tego spostrzeżenia. Na neutralnym stadionie w Pruszkowie, gdzie siedlczanie pełnią rolę gospodarza, biało-niebiescy znowu przez pierwsze 45 minut ustępowali rywalom. Zbyt wiele podań kierowali do tyłu lub w bok i sami sobie stwarzali zagrożenie. Po jednym z takich ostatnich zagrań na 40. metrze, w wykonaniu Łukasza Monety, gracze Pogoni wyprowadzili kontrę, po której jedynego gola spotkania zdobył Adam Duda. To już czwarta bramka w tym sezonie byłego zawodnika Widzewa Łódź.

- W tej części zagraliśmy bardzo słabo, popełniliśmy mnóstwo błędów - przyznaje Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Mieliśmy jednak znakomitą okazję do zdobycia gola. Kamil Adamek nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Rafałem Misztalem, a dobijający piłkę Łukasz Moneta z pięciu metrów nie trafił do pustej bramki.

W przerwie szkoleniowiec suwalczan, co zdarza się mu bardzo rzadko, dokonał aż dwóch zmian. W miejsce Monety wpuścił 18-letniego prawoskrzydłowego Damiana Gąskę, a na pozycję podczepionego napastnika za Piotra Ruszkula wszedł 20-letni Dawid Makaradze.

- Zmiany korzystnie podziałały na zespół - relacjonuje trener Kaczmarek. - W drugiej połowie zagraliśmy dużo odważniej. Przede wszystkim zaczęliśmy realizować założenia taktyczne, a nie, jak to było wcześniej, każdy grał swoją piłkę.

Wigry rzuciły się do odrobienia straty, zyskały przewagę i po godzinie gry mogły wyrównać. Niestety, znowu Kamil Adamek przegrał pojedynek z bramkarzem Pogoni, a dobitka Makaradze była minimalnie niecelna. Trochę szczęścia zabrakło też Mateuszowi Żebrowskiemu, który z ostrego kąta uderzył tuż ponad poprzeczką.

Pogoń cofnęła się na własną połowę i czyhała na kontrataki. We właściwym momencie piłki przechwytywał jednak Tomasz Jarzębowski, a strzały Mariusza Rybickiego i Krzysztofa Bodzionego zablokowali jego partnerzy z obrony.

- Po raz kolejny przez jeden prosty błąd i brak skuteczności zostajemy bez punktu - narzeka Zbigniew Kaczmarek. - To nie ma prawa się powtórzyć w meczu z Dolcanem Ząbki.

Pogoń Siedlce - Wigry Suwałki 1:0

1:0 Adam Duda 23.

Żółte kartki: Bodziony, Dybiec (Pogoń) Kalinkowski, Wichtowski. Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 300.

Pogoń: Rafał Misztal - Konrad Wrzesiński, Rafał Zembrowski, Mateusz Żytko, Daniel Chyła, Dawid Dzięgielewski (61 Piotr Ceglarz), Kamil Dmowski (84 Ernest Dzięcioł), Daniel Dybiec, Mariusz Rybicki, Krzysztof Bodziony, Adam Duda (87 Krystian Wójcik) .

Wigry: Hieronim Zoch - Jakub Bartkowski, Tomasz Jarzębowski, Maciej Wichtowski, Artur Bogusz, Mateusz Żebrowski (80 Biel), Bartłomiej Kalinkowski, Piotr Ruszkul, (46 Makaradze), Łukasz Moneta (46 Gąska), Łukasz Hanzel, Kamil Adamek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna