Po pierwsze łomżyńska załoga chce podwyżki wynagrodzeń do poziomu, jaki mają np. w Suwałkach, czyli o ok. 400 zł. Po drugie, pracownicy nie zgadzają się na to, by zmniejszyć zespoły jeżdżące karetkami z trzech do dwóch osób. Takie obsady są w tej chwili w nocy. Jednak ratownicy podkreślają, że to rozwiązanie, chociaż dopuszczalne przez prawo, zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Dwie osoby muszą nieść nosze, trzecia w tym czasie może nieść sprzęt medyczny. Czasem i to za mało, by sprawnie przeprowadzić akcję ratowniczą.
Jeśli związkowcy nie dojdą do porozumienia z dyrekcją, zorganizują referendum w sprawie przeprowadzenia protestu - oczywiście nieuciążliwego dla pacjentów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?