Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb był, ale tylko próbny

Ireneusz Sewastianowicz
sxc.hu
Suwałki: Rozbrajającą szczerością w 1988 roku popisał się Marek Giedrojć, ówczesny dyrektor Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Trwały wówczas protesty przeciw budowie domu pogrzebowego przy przedłużeniu w kierunku rzeki obecnej ulicy Noniewicza (wtedy Lenina). Na taką lokalizację nie zgadzał się również sanepid.

Któregoś wiosennego dnia przed budynek, użytkowany przez pracowników zieleni miejskiej, podjechał jednak karawan.

Akurat umarł człowiek, znany w Suwałkach, który wcześniej zażyczył sobie świeckiego pochówku. Nie istniał wtedy żaden "Hades", więc nieboszczyk na pogrzeb musiałby czekać we własnym mieszkaniu albo pod krzyżem w cmentarnej kaplicy.

W rezultacie trumnę, chociaż brakowało niezbędnych pozwoleń, zawieziono nad Czarną Hańczę.
- Dyrektorzy biegali, jak opętani - opowiadał później kierowca z zakładu zieleni miejskiej.
Sąsiedzi nielegalnego domu pogrzebowego złożyli skargę do władz miejskich i wojewódzkich.
- Pogrzeb był, ale tylko próbny - na zarzuty odpowiedział Marek Giedrojć.

Przy okazji snuł też wizję przyszłego cmentarza komunalnego. Twierdził, że będzie to inwestycja na miarę czasów. Dziesięć hektarów powierzchni docelowej. Planowość, fachowość, kartoteki, porządek. Będzie i dom pogrzebowy. Obiekt, jakich w Polsce mało. Wyposażony w chłodnie, piece krematoryjne, obrotowe ołtarze. Trzy mieszkania na górze - dla grabarza, kierowcy i archiwisty. Kompletna obsługa: mycie, golenie, strzyżenie i ubieranie.

- Dlatego zakład nad Czarną Hańczą ma być tylko tymczasowy - próbował przekonywać Giedrojć.

Jego argumenty zignorowali mieszkańcy pobliskich kamienic.
- Pogrzeb może i próbny, ale nieboszczyk prawdziwy - kpili. - Ciekawe, czy dyrektorzy i prezydenci miasta cieszyliby się z takiego sąsiedztwa.

Dyrektor PGKiM powoływał się m.in. na apel Ligi Kobiet Polskich, której działaczki domagały się ponoć, aby w wojewódzkim mieście zapewnić możliwość świeckiego pochówku.
Dom nad Czarną Hańczą zakończył jednak swoją działalność na "próbnym" pogrzebie. Strajkiem zagrozili pracownicy zieleni miejskiej. Twierdzili, że żadne przepisy nie pozwalają, aby warzywa uprawiać w bezpośrednim sąsiedztwie poczekalni dla nieboszczyków.

Hałasu, który pojawił się również w prasie ogólnopolskiej, przestraszyły się władze Suwałk i utemperowały dyrektora. Zakład pogrzebowy nie powstał. Marek Giedrojć obecnie pełni ważną funkcję w suwalskim PGK.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna