Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzebany żywcem

Mirosław R. Derewońko
- Popularne powiedzenie, że ktoś przewraca się w grobie, nabiera całkiem dosłownego sensu w łomżyńskiej Katedrze - mówi archeolog prof. Maciej Czarnecki, który kieruje pracami wykopaliskowymi. - Właśnie odkryliśmy szkielet mężczyzny, który obudził się i udusił w trumnie dwa metry pod ziemią.

Trwające od ponad czterech miesięcy wykopaliska archeologiczne pod prezbiterium Katedry przynoszą coraz to nowe, nierzadko zaskakujące i przerażające odkrycia.
- W XVI i XVII wieku nie umiano odróżniać letargu od śmierci - wyjaśnia profesor. - Nieboszczyk zwijał się spazmatycznie, wiedząc, że nie ma dla niego ratunku.
Dramatyczny los anonimowego człowieka, który został w stanie letargu żywcem pogrzebany, nie był odosobniony w tamtych czasach. Taki los spotkał między innymi najsłynniejszego polskiego kaznodzieję Piotra Skargę. Spowolnienie funkcji życiowych organizmu, w tym akcji serca, ówcześni traktowali jako koniec ziemskiej wędrówki.
- Nie wszyscy zmarli, pochowani pod prezbiterium, znajdowali miejsce w jednej z dziesięciu dotąd odkrytych krypt, jak ów nieszczęśnik, którego inhumowano (łac. humus: ziemia), czyli pochowano obok grobowca - dodaje Małgorzata Kawiecka, zastępca kierownika wykopalisk. - Jednak nawet na nas wrażenie zrobiło odkrycie szkieletu dorosłej kobiety i piętnaściorga zmarłych, być może, w wyniku pomoru dzieci od zerowego do szóstego roku życia.
Archeolodzy znaleźli 30 dobrze zachowanych, w prawidłowym układzie anatomicznym szkieletów. Są to głównie mężczyźni powyżej 30 r. ż. i 170 cm wzrostu. Niektórzy (przypuszcza się, że to duchowni) ułożeni są głowami na wschód, inni (świeccy?) na zachód. Zastanawia niemal zupełny brak przedmiotów i precjozów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna