Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pohandlujesz tylko pod wiatą

Kazimierz Radzajewski
Ełk. Hodowców królików i małych zwierząt na miejskie targowisko się nie wpuszcza. Hodujący gołębie i psy toczą zaś regularne boje o miejsca.

Pod wiatą może zmieścić się tylko 20 handlujących. Każdą osobę ponad to grono wypraszają strażnicy miejscy. A szczęśliwcy muszą podać służbie targowej swoje dane osobowe, co budzi ich sprzeciw. Handlarze złorzeczą na zarząd targowiska i władze miasta.

W niedzielę wyproszono z targowiska 60 handlarzy gołębi i hodowców szczeniąt.
- Pieniądze to biorą, a warunków do handlu nie ma. Miejsce trzeba zająć o świcie - mówi Szczepan Marmola.

Marmola wystawił na sprzedaż trzy klatki z 20 gołębiami. Jego kolega Antoni Wróblewski też jest stałym bywalcem bazarowych spotkań.

- Spisują nam z dowodów wszystkie dane osobowe. To skandal! Po co im ta wiedza? - zauważył rozeźlony Wróblewski.

Wokół wiaty krążyli z klatkami inni chętni do pohandlowania gołębiami i psami. Tych natychmiast zawracał kierownik targowiska, zaś straż miejska wypisywała mandaty za handel w niedozwolonym miejscu.

Rodzinę Żywicy przepędził kierownik Zarządu Obsługi Targowiska Marian Makusiewicz.
- Duża wiata rozwiązałaby ten problem. Opracowaliśmy projekt budowy nowego pawilonu na taki handel, ale utknął gdzieś w magistracie - powiedział nam Makusiewicz.
Problemy targowiska znane są w wydziale mienia komunalnego.
- A kto im zbudował ową wiatę? My, choć jest to także obowiązek zarządcy bazaru - mówi naczelnik Andrzej Semeńczuk.

Urząd Miasta powołał Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i ta spółka ma pilnować sprawnego funkcjonowania targowiska.

- Nie stać nas na tak kosztowną inwestycję. W niedzielę handlarze zwierzętami zapłacili za wejściówki łącznie 150 zł. I z czego tu brać pieniądze na budowę pawilonu za pół miliona? - zastanawia się Michał Wenda, prezes PUK.

Zawężenie handlu do gołębi i psów wynika z uchwały rady miasta. Podawanie danych osobowych nakładają zaś rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Głównego Lekarza Weterynarii. Taka ewidencja jest konieczna przy zagrożeniu ptasią grypą oraz innymi chorobami.

- To uciążliwe, ale nie może być anarchii. Pół roku temu był całkowity zakaz handlu zwierzętami. Decydują normy weterynaryjne, więc miasto zbudowało wiatę. Taka musi na razie wystarczyć. I teraz jest większy problem - skomentował bazarowe zamieszanie Waldemar Pieńkowski, przewodniczący Rady Miasta Ełku.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Ełku.Kliknij na mmelk.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna