Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokrzywdzony: Dostałem w twarz. Oskarżona: Dobierał się do mnie

(uk)
fot. MM Lublin
Proces o rozbój jeszcze się nie skończył.

Oskarżeni - Aneta R. i Jan G. - mieli pobić pokrzywdzonego i grozić mu nożem. Teraz odpowiadają za to przed sądem. Wczoraj na sali rozpraw pojawił się w końcu poszkodowany, który złożył zeznania. Stwierdził, że, owszem, oskarżona uderzyła go pięścią w twarz, ale... to wszystko.

- Podczas zdarzenia nikt mi nożem nie groził - zeznawał przed Sądem Okręgowym w Białymstoku pokrzywdzony. - Mówiłem tylko, że wcześniej nóż leżał na szafce, a po tym jak wróciłem do domu, już go nie było. Nie wiem, kto go zabrał.

Do zdarzenia doszło w grudniu 2008 roku w mieszkaniu przy ul. Wysockiego. Oskarżeni, oprócz pobicia, mieli przyłożyć nóż do gardła pokrzywdzonego i wyłudzić od niego 70 zł. Później siłą zaprowadzili do bankomatu i chcieli, żeby wypłacił 500 zł. Nie udało się, bo pokrzywdzony nie miał pieniędzy na koncie. Kiedy dowiedzieli się o tym, puścili go wolno.

- Chciałam przeprosić, że uderzyłam pokrzywdzonego, pobiłam mu okulary - zapewniała wczoraj oskarżona Aneta R.

Wcześniej dziewczyna przyznała, że zaatakowała mężczyznę, bo się do niej dobierał. Ten wszystkiemu zaprzeczył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna