Dwaj ubrani po cywilnemu augustowscy policjanci przyglądali się temu, jak przebiega konferencja prasowa organizatorów pikiety, która ma się odbyć w mieście w najbliższą środę.
- Pachnie mi to jakąś inwigilacją - mówi Andrzej Chmielewski, główny organizator pikiety. - Nie bardzo rozumiem, jaki był cel pobytu panów policjantów.
O konferencji, która odbędzie się przed augustowskim urzędem miejskim Chmielewski poinformował media kilka dni wcześniej. - Nie planowałem żadnego dużego zgromadzenia, chyba że dziennikarzy - opowiada. - Miałem wyjść do nich sam, albo w towarzystwie najwyżej dwóch-trzech osób.
Ostatecznie były trzy. Do tego kilkoro dziennikarzy. Dwaj funkcjonariusze bacznie się wszystkiemu przyglądali. Paweł Jakubiak, oficer prasowy miejscowej komendy, zapewnia, że obecność policjantów nic wspólnego z inwigilacją nie miała. Mieli czuwać nad tym, aby spotkanie przebiegało bezpiecznie i reagować np. w sytuacji, gdyby pojawili się przeciwnicy planowanej przez Chmielewskiego akcji. Tyle, że takie grupy w historii protestów związanych z obwodnicą nigdy się jeszcze w Augustowie nie objawiły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?