W miniony piątek po południu funkcjonariusze z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej Policji w Białymstoku na Rynku Kościuszki prowadzili bezpłatną akcję znakowania rowerów. Wystarczyło tylko przyjechać rowerem i mieć przy sobie dowód osobisty oraz dokument stwierdzający zakup roweru (np. faktura, paragon, karta gwarancyjna). Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców miasta, a w policyjnych rejestrach przybyło blisko pół setki świeżo oznakowanych pojazdów. Dodatkowo policjanci rozdawali ulotki informujące o miejscach, gdzie można oznakować mienie (telewizor, sprzęt RTV, komputery). Funkcjonariusze przypominali także właścicielom jednośladów, w jaki sposób zabezpieczyć rower, aby nie został on skradziony.
Na najmłodszych czekały upominki i prezenty.
Piątkowa akcja nie obyła się jednak bez niespodzianek. Okazało się, że jeden z rowerzystów do oznakowania przedstawił swój jednoślad, który był już wcześniej znakowany. Po sprawdzeniu bowiem okazało się, że w policyjnych rejestrach figuruje jako skradziony w 2007 r. na terenie działania II komisariatu policji. Na miejscu rowerzysta tłumaczył się, że jednoślad dostał w prezencie, jednak dokładniej wytłumaczyć się musiał w komisariacie.
Piątkowa akcja prowadzona była w ramach działań "Stop kradzionym rowerom" - informuje podlaska policja (podlaska.policja.gov.pl).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?