Ta tragedia wstrząsnęła środowiskiem ostrołęckich policjantów. We wtorek w garażu w domu w Ostrowi Mazowieckiej znaleziono zwłoki młodego mężczyzny z raną postrzałową na ciele. Garaż należał do zmarłego.
Obok ciała leżała broń palna. Zmarły był funkcjonariuszem policji. Nie pracował jednak w Ostrowi, tylko w Ostrołęce.
Prokuratura bada sprawę
- Nie mogę nic więcej powiedzieć na ten temat - mówi Adam Sadowski, zastępca prokuratora rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej. - Prowadzimy śledztwo w kierunku art. 151 kodeksu karnego, który stosujemy zawsze w przypadku samobójstw. Chcemy wyjaśnić, czy tzw. osoby trzecie nie miały wpływu na to zdarzenie, w tym celu badamy wszystkie okoliczności tej sprawy oraz motywy, którymi mógł się kierować zmarły.
Spokojny i sympatyczny
Jak dowiedzieliśmy się, zmarły mężczyzna był funkcjonariuszem ostrołęckiego oddziału Centralnego Biura Śledczego. Nieoficjalnie wiadomo, że powodem jego desperackiego kroku mogły być sprawy osobiste.
Jego koledzy mówią o nim, że był spokojnym, opanowanym i sympatycznym mężczyzną. W swojej karierze zawodowej pracował m.in. przy likwidacji mafii wyszkowskiej. Co stało się 25 listopada w garażu jednego z bloków w Ostrowi Maz.?
- My nie prowadzimy postępowania w tej sprawie - mówi Tomasz Strzelczyk, szef jednostki CBŚ w Ostrołęce. - Wobec czegoś takiego człowiek staje bezradny. Można jedynie spekulować, co stało się z tym chłopakiem...
Dziś o godz. 13.45 w kaplicy przy ul. 11 listopada w Ostrowi Maz. odbędzie się msza żałobna.
Następnie Robert N. zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Wiśniowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?