Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy faceci? Wolę mojego Yoyo z Nigerii

Ewelina Suchodolska [email protected]
Dziewczyny opowiadają o chłopakach.

Justyna Danowska z Grajewa we Włoszech mieszka już od sześciu lat. Po czterech miesiącach swojego pobytu w tym kraju poznała Luca.

- Jechał motorem za autobusem, którym wracałam z pracy do domu - wspomina Justyna. - Zatrzymał się na przystanku, na którym ja wysiadłam z autobusu. I tak się zaczęło.
Jeszcze tego samego dnia Justyna i Luca umówili się na spotkanie.

Jakiś czas później Justyna i Luca byli już najszczęśliwszymi ludźmi na świecie i zaczęli planować ślub. To był pierwszy związek Justyny z obcokrajowcem i miała pewne obawy. Zupełnie niepotrzebnie - Luca dbał o nią, troszczył się i robił wszystko, by była szczęśliwa.

- Najtrudniej było zaakceptować włoski styl życia - mówi Justyna. - Ale po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do tego.

Zdaniem Justyny, mężczyźni we Włoszech trafiają się tacy sami jak w Polsce: są lepsi i gorsi. Można spotkać na swojej drodze takiego, który poza swoją wybranką nie będzie świata widział. Niestety, nie brakuje też takich, którym zależy tylko na rozkochaniu w sobie kobiety. Grajewianka uważa, że Włosi postępują tak samo z Polkami, jak i z Włoszkami.

Jej zdaniem angażując się w związek z Włochem, warto też zwrócić uwagę na to, czy wciąż mieszka w rodzinnym domu, czy jest zupełnie niezależny.

- Włoch o silnym charakterze mieszka sam i dba o swoją kobietę bardziej, niż ten, którego wciąż chronią skrzydła rodziców - tłumaczy Justyna. - Tacy mężczyźni, pomimo swojego wieku, wciąż zachowują się jak dzieci. Po prostu trzeba uważać, z kim tworzymy związek.

Yoyo mnie nawrócił

25-letnia Alicja (na jej prośbę imię zostało zmienione) do Anglii wyjechała prawie 3 lata temu. Miłość swojego życia poznała po 1,5 roku przez Internet.

- Po nieudanym związku z Polakiem i wielkim rozczarowaniu, zalogowałam się na lokalnym portalu społecznościowym - wspomina Alicja. - Po jakimś czasie nawiązałam znajomość z Yoyo.

Alicja już po pierwszym spotkaniu poczuła chemię, która trwa do dzisiaj. Podczas rozmowy oboje czuli się jakby znali się już kilka dobry lat i przeżyli z sobą niejedno. Od samego początku wiedzieli oboje, że to właśnie "to". Niestety, znajomi Alicji nie mogli zrozumieć jej decyzji. A wszystko dlatego, że Yoyo pochodzi z Afryki, jest Nigeryjczykiem.

- Niejednokrotnie słyszałam przykre komentarze na nasz temat - mówi Alicja. - Ludzie twierdzą, że biała kobieta powinna być z białym mężczyzną. To, że Yoyo jest czarnoskóry, to nie znaczy wcale, że jest brudasem. Wręcz przeciwnie. O higienę dba bardziej, niż niejeden biały mężczyzna.

Życie z obcokrajowcem nie zawsze jest usłane różami, o czym przekonała się między innymi grajewianka Karolina mieszkająca w Cambridge. Jednak związek 25-letniej Alicji z Nigeryjczykiem jest dowodem na to, że od reguł istnieją wyjątki.

Yoyo sprząta w domu, gotuje obiady i robi wszystko, o co partnerka go poprosi.
Alicja uważa, że kolor skóry jest nieistotny w związkach damsko-męskich. Najważniejsze jest zrozumienie, akceptacja i wspólny język.

- Yoyo jest katolikiem - mówi grajewianka. - To on sprawił, że znów chodzę do kościoła na niedzielną mszę. Mogę powiedzieć, że sprowadził mnie na dobrą drogę. Dzięki niemu jestem lepszym człowiekiem.

Alicja poznała już rodzeństwo swojego chłopaka. Z przyszłymi teściami często rozmawia przez telefon.
- Przed związkiem z Yoyo byłam kilka miesięcy z Polakiem, który jak ja mieszka w Anglii. Niestety, nie wspominam tego dobrze. Każdego dnia przychodził do domu po alkoholu nad ranem. Budził mnie, gdyż miał potrzebę wygadania się, a ja o siódmej wstawałam do pracy. Nie dość, że nadużywał alkoholu, to nie stronił też od innych używek. Kolor skóry więc o niczym nie świadczy.

Arab wolał studenckie życie

Karolina (imię zmienione na jej prośbę) z kolei od kilku lat mieszka w angielskim Cambridge. Jest pokojówką w jednym z tamtejszych hoteli. Miasteczko, w którym mieszka należy do tych typowo studenckich. Nie brakuje więc w jej otoczeniu młodych i przystojnych obcokrajowców.

- Z 24-letnim Arabem tworzyliśmy parę przez kilka miesięcy - wspomina Karolina. - Ciemnoskóry, przystojny na pierwszy rzut oka wydawał się być kobiecym ideałem. Niestety, szybko okazało się, że mój partner nie stroni od kontaktów z innymi kobietami. Zakończyłam tę znajomość.
Karolina związek próbowała też tworzyć z Hindusem.

- Był wyjątkowo inteligentny - mówi Karolina. - A do tego wysoki, przystojny i te ciemne oczy. Ale on, podobnie jak Arab, z którym byłam, wolał prowadzić studenckie życie. Ten związek także nie miał racji bytu.

Dziś Karolina jest singlem. Ostrożniej też nawiązuje nowych znajomości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna