– W naszym województwie jest mało upraw miododajnych – wyjaśnia Tadeusz Kruszewski z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. – Dominują trawy, użytki rolne, zboża, kukurydza. Mamy niewiele sadów i hodowli roślin kwitnących, stąd tak mała wartość zapylania upraw. Dodatkowo w Podlaskiem jest mało pasiek, a więc mamy mniej pszczół – dodaje.
Autorzy raportu zwracają uwagę na regularny od kilku lat wzrost zużywania nawozów sztucznych, które powodują wymieranie pszczół. Ale zdaniem Kruszewskiego obecna sytuacja w regionie nie wynika ze stosowania pestycydów.
Jak podaje opracowanie Greenpeacu`u, spośród 100 gatunków roślin uprawnych, które stanowią źródło 90 proc. żywności na świecie, aż 71 jest zapylanych przez pszczoły.
– Gdyby nie było pszczół, nie byłoby roślin i tym samym pożywienia dla człowieka i innych istot – mówi Eugeniusz Sapiołko, właściciel Leśnej Pasieki w Narewce. – Te owady dostarczają niezwykle wartościowych produktów: miodu, pyłku kwiatowego, mleczka i kitu pszczelego.
Jego zdaniem miód jest niezastąpiony przy przeziębieniach i wspomaga układ krążenia. Pyłek to skarbnica witamin i mikroelementów, mleczko pszczele ma właściwości bakteriobójcze i odmładzające, a kit m.in. regeneruje wyczerpany organizm.
– Jak widać, pszczoły wykonują nieocenioną pracę – kończy Sapiołko.
Kamila Kalinowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?