Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóż „Uwolnić Jarka”

Paweł Chojnowski
Jarosław chciałby kiedyś nauczyć córkę jeździć na łyżwach, a syna - gry w piłkę
Jarosław chciałby kiedyś nauczyć córkę jeździć na łyżwach, a syna - gry w piłkę Siepomaga.pl/uwolnic-jarka
35-letni Jarosław Kaja od 20 lat walczy z chorobą. Teraz ma szansę na normalne życie. Zabieg w Barcelonie jest jednak bardzo drogi.

Nie, Jarek nie jest osadzony w jakimś zakładzie karnym. Ale bardzo chce się uwolnić od kul, których musi używać i od ciągle wiszącej nad nim groźby uszkodzenia nadzwyczaj cienkiego rdzenia kręgowego.

Uwolnić się od lekarzy

Jarosław Kaja z Łomży cierpi na rzadkie schorzenie neurologiczne - zakotwiczenie rdzenia kręgowego. Jednak zanim to ustalono, lekarze stawiali najróżniejsze, nietrafne, diagnozy. Na początku w ogóle zarzucali mu, że udaje. Później twierdzili, że to stwardnienie rozsiane. Wskazywały na to podobne objawy, jak np. plączące się nogi. Jarek (jeszcze jako nastolatek) już po pierwszym turnusie dla osób z SM wiedział, że na pewno tej choroby nie ma. Rodzice jednak nie dysponowali pieniędzmi na dodatkowe badania. Gdy chłopak skończył 18 lat, zaczął odkładać na ten cel pieniądze.

- Wybrałem się do Warszawy i wykonałem prywatnie rezonans całego ciała - wspomina Jarosław. - W trybie pilnym skierowano mnie na oddział neurologii.

Tam spędził miesiąc. Wykonano mu wszystkie możliwe badania, zebrało się też sympozjum lekarskie i wciąż nikt nie potrafił powiedzieć, co mu dolega. Wykluczono za to SM. Lekarz prowadzący stwierdził, że mężczyzna ma niepokojąco cienki rdzeń kręgowy. Podczas gdy u zdrowych osób jest on grubości zapałki, u niego był cienki jak nitka.

Z narastającą spastycznością i niedowładem nóg Jarek został wypisany do domu. Zalecono wszczepienie mu pompy baklofenowej, która podaje lek bezpośrednio do rdzenia. Gdy jakiś czas później nastąpiła awaria sprzętu, trafił do szpitala w Olsztynie. Tam młody, ambitny lekarz postawił właściwą diagnozę.

Uwolnić się od choroby

Operacja pod koniec 2013 roku miała zakończyć problemy mężczyzny. Ale nie udała się; okazała się przerastać możliwości polskiej służby zdrowia.

Kiedy Jarosław zaczął już tracić nadzieję, zobaczył w telewizji program o o chłopaku z taką samą chorobą, który po operacji zaczął chodzić.

Łomżyniak z pomocą lekarza z Wrocławia znalazł klinikę w Barcelonie, która specjalizuje się w operacjach odkotwiczania rdzenia. Za zabieg trzeba jednak zapłacić i to sporo - koszt dwóch operacji to prawie 57 tys. euro.

35-latek liczy na pomoc ludzi o wielkich sercach. On sam pokazuje, że mimo bólu i cierpienia można wieść szczęśliwe życie. Ma żonę, dzieci, dom, pracę. Ale towarzyszy mu też strach, że kiedyś, choćby podczas zabawy z dziećmi, rdzeń kręgowy nie wytrzyma, pęknie znienacka.

- Wiem, że nadejdzie taki dzień, że już nie wstanę - martwi się. - Operacja to dla mnie jedyna szansa, żeby uwolnić się od bólu, od przyszłości na wózku inwalidzkim, od perspektywy bycia ciężarem dla bliskich. Każda podarowana złotówka to dla mnie nadzieja, na którą czekam od 15 lat.

35-latek wierzy, że kiedyś będzie mógł nauczyć syna grać w piłkę, a córkę jeździć na łyżwach.

Jak pomóc mu się uwolnić?

Jarosław jest podopiecznym Fundacji Siepomaga.pl. To nowoczesna platforma ułatwiająca zbiórki charytatywne. Wystarczy wejść na stronę www.siepomaga.pl/uwolnic-jarka, by w paru prostych krokach wesprzeć łomżyniaka. Obecnie trwa zbiórka potrzebnych na operację 77 tys. zł. Do tej pory blisko tysiąc osób przekazało już datek. Zebrano ponad 22 proc. potrzebnej sumy. Zbiórka trwa do 25 lutego. Można też wysłać sms o treści „S3356” na numer 72365 lub dokonać przelewu na konto Fundacji Siepomaga - BPH: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425, tytułem „3356 Jarosław Kaja darowizna”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna