Pomóżcie dzieciom! Rodzice apelują do władz miasta

Szybko zapominają to, czego się nauczyły. Większość rodziców nie jest w stanie zapewnić im opiekunów. Muszą więc rezygnować z pracy.

Młodych ludzi dotkniętych schorzeniami psychicznymi w Suwałkach przybywa. Do 24 roku życia objęci są obowiązkiem szkolnym. Uczęszczają do specjalnych ośrodków. Potem jednak pojawia się problem.
- Istniejące w mieście i działające przy TPD warsztaty terapii zajęciowej są przepełnione - mówi Bogdan Sadowski, suwalczanin, ojciec niepełnosprawnego dziecka. - Dlatego pojawił się pomysł, by podobną placówkę powołało miasto.

Mogą nawet dołożyć
Już kilka miesięcy temu rodzice spotkali się w tej sprawie z władzami. Proponowali stworzenie ośrodka dziennego pobytu dla swoich dzieci. Mogłyby tam one spędzać część dnia pod opieką specjalistów. Podczas pierwszego spotkania żadne decyzje nie zapadły.

Kilkunastu rodziców zwróciło się więc do miejskich władz o ponowne spotkanie. Odbyło się ono w miniony piątek.

Rodzice policzyli, że już teraz pomocy potrzebuje 13 osób. Ale z roku na rok liczba ta będzie się zwiększać. W latach 2014-15 przekroczy 40. - Nie domagamy się tego, by urząd budował naszym dzieciom jakieś pałace - mówią rodzice. - Chodzi przede wszystkim o wskazanie miejsca, wystąpienie do wojewody o środki na funkcjonowanie placówki i jej stworzenie. Możemy nawet partycypować w kosztach adaptacji budynku.

Miejskie władze pomysłowi się nie sprzeciwiają. - Rzeczywiście ten problem w najbliższych latach będzie narastał - mówi Marek Buczyński, zastępca prezydenta. - Na razie tych młodych ludzi możemy umieścić w Środowiskowym Domu Samopomocy działającym przy MOPS. W najbliższych latach zamierzamy stworzyć osobną placówkę, która będzie się znajdowała w centrum miasta.

Można się zgłaszać
Ludzie mają nadzieję, że te obietnice zostaną spełnione. - Zainteresowanie będzie jeszcze większe, gdy wszyscy dowiedzą się o tej inicjatywie - mówią.

Rodzice mogą się zgłaszać do wydziału zdrowia i pomocy społecznej suwalskiego urzędu.