Ponad 34 tys. przesyłek i listów rocznie wysyłają urzędnicy ratusza

Stawki mają niższe

Poczta polska za doręczenia takich przesyłek, według biura prasowego łomżyńskiego ratusza,
średnio bierze 5,60 zł. Tymczasem stawki gońców są zróżnicowane - od 2,79 zł do 4,95 zł. Jak podkreśla Wawrzyniec Kłosiński z biura prasowego, Poczcie Polskiej za taką ilość dostarczonych przesyłek trzeba byłoby zapłacić blisko 200 tys. zł.

Gdy przed ostatnią sesją rady miejskiej łomżyńscy radni, m.in Prawa i Sprawiedliwości, dostali zamiast materiałów na sesję ulotki propagandowe Platformy Obywatelskiej, wywiązała się dyskusja, na co wydawane są miejskie pieniądze. Interpelację w tej sprawie skierował do prezydenta Jerzego Brzezińskiego radny Mariusz Chrzanowski.

- Niestety, prezydent nie umiał mi na to pytanie odpowiedzieć - mówi Chrzanowski.
Jak wyjaśniają pracownicy łomżyńskiego magistratu, wszystkie przesyłki do radnych są wysyłane, nie odbierają ich oni z biura rady.

- W kopertach znajdują się materiały na komisje i sesje oraz wszystkie imiennie adresowane do radnego przesyłki z zewnątrz - wyjaśnia Wawrzyniec Kłosiński z Biura prasowego Urzędu Miejskiego w Łomży.
Przesyłki adresowane do radnych, które trafiły do biura rady, a zawierają choćby materiały reklamowe, doręczane są radnym na koszt miasta. Tajemnica korespondencji nie pozwala sprawdzić co tak naprawdę zawierają.

W Łomży roznoszeniem korespondencji zajmują się gońcy. 10 pracowników magistratu, zajmujących się na co dzień innymi obowiązkami, po południu roznosi korespondencję za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

W 2008 roku gońcy roznieśli ok. 34 tys. przesyłek i zarobili brutto blisko 139 tys. zł.