Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzucone jak zabawki

Bartosz J. Klepacki, PCh [email protected]
Podrzucona do schroniska suczka jeszcze nie ma imienia. Czeka na kochającego i odpowiedzialnego właściciela.
Podrzucona do schroniska suczka jeszcze nie ma imienia. Czeka na kochającego i odpowiedzialnego właściciela. B. Klepacki
Łomża Ludzie wrzucają szczeniaki przez płot schroniska, często łamiąc im przy tym łapki. Wiele potraktowanych okrutnie psów czeka może na Twoją miłość. Teraz także w internecie!

Ponad 150 psów znajduje się obecnie w Łomżyńskim Schronisku Arka i ciągle ich przybywa. Zarówno przed sezonem urlopowym, jak i zaraz po wakacjach pracownicy odnotowują wzmożoną liczbę porzuceń czworonogów. Psy przywiązywane do drzew, wyrzucane na szosie z samochodu, szczeniaki przerzucane przez płot schroniska, które łamią przy tym łapki - z takimi przykładami okrucieństwa pracownicy Arki spotykają się na codzień.

Piesek to nie zabawka
- Zjawił się u nas dziadek z wnuczką i pieskiem. Chciał go oddać, bo, jak tłumaczył, wziął psa tylko na wakacje, żeby wnuczka się nie nudziła - opowiada Grażyna Wiaksa, pracująca w schronisku. - Czego to nauczy dziewczynkę? Żeby traktować psa jak przedmiot, jak zabawkę. Czy tak potraktuje w przyszłości swojego dziadka?
Tydzień temu ktoś bezdusznie wrzucił na teren schoniska cztery kotki, prosto między psy. Na szczęście nic im się nie stało. Są trzymane w oddzielnym budynku.
Innym razem starsza para chciała oddać pieska, tłumacząc, że nie będą mogli wyprowadzać go zimą. Jednak przytulisko to nie hotel.
- Osłabione, często wycieńczone psy trafiają na wiele miesięcy za kraty schroniska. Nie ma co się więc dziwić, że przytulisko szuka nowych metod jak zmiejszyć ich liczbę - mówi Bożena Jarząbek, kierownik schroniska Arka w Łomży. - Już teraz na stronie schroniska ruszyła adopcja przez internet, a wkrótce do rąk łomżyniaków trafi Głos Arki, mini gazetka o życiu schroniska i naszych psów.

Adopcja przez internet
Kira, Łepek i Dżindżer to psiaki czekające na odrobinę szczęścia. Ich historie na internetowej stronie schroniska wzruszają. Łepek prawdopodobnie został potrącony przez samochód, stracił jedną łapkę. Teraz ma tylko 3 nóżki ale jego pogodność usposobienia nie uległa zmianie po wypadku. Kira to cudowna suczka bernardyna, kilka dni temu urodziła dziewięcioro młodych i czeka na odpowiedzialnego właściciela. Czteroletnia suczka Dżindżer tak bardzo chce opuścić kraty schroniska, że swoimi wielkimi, lśniącymi oczami wypatruje człowieka, który zainteresuje się właśnie nią.
Internetowe adopcje to oryginalny pomysł pracowników schorniska na znalezienie psom nowych właścicieli. Wystarczy wejść na www.schronisko-lomza.yoyo.pl, wybrać psa i zgłosić się po niego do schroniska. Zwierzę może być wydane po odbyciu 14-dniowej kwarantanny. Do adopcji przeznaczone są wszystkie psy ze schroniska, poza tymi najstarszymi.

Poczytaj o pieskach
Na początku października do rąk mieszkańców trafi darmowa gazeta wydawana przez schornisko: Głos Arki. Tytuł ma być wydawany raz na kwartał i opowiadać o życiu schroniska i psów tam się znajdujących. Póki co, gazetkę można będzie znaleźć tylko w schronisku, sklepach zoologicznych i u weterynarzy.
- Wszystko zależy od pieniędzy. Jeśli będzie ich więcej, to i gazetka będzie bardziej dostępna - mówi kierownik schroniska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna