Szczątki zwierząt, krew, a nawet czaszki - to trafiało na pole sąsiadujące z ubojnią w miejscowości Rzepniki w gm. Zabłudów. Sprawa trafiła do sądu, a w piątek odbyła się kolejna rozprawa. Zeznawali na niej już ostatni świadkowie. Wśród nich rolnicy z Rzepnik i lekarz weterynarii. W październiku sąd wysłucha jeszcze biegłej, której ekspertyzy wykazały obecność w gruntach pałeczek salmonelli i coli.
O sprawie pisaliśmy już w lutym ub.r. Zgłosił się wówczas do nas pan Franciszek. Jego ziemia sąsiaduje z gruntami, na które trafiają nieczystości. Mężczyzna bał się o bezpieczeństwo swoje i swoich plonów - zbierające się nad tym miejscem ptactwo wydziobywało ziarno. Sprawą zainteresował się też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Dopatrzono się nieprawidłowości, a trzej bracia T. - Marian, Antoni i Wacław - zostali pozwani do sądu. Prokuratura zarzuca im nieprawidłowe składowanie odpadów oraz utrudnianie przeprowadzenia kontroli. Grozi im do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?