Potrójna motywacja Ślepska

Zwycięstwo w sobotnim meczu z Wandą Kraków zdecydowanie zbliżyłoby nasz zespół do tej górnej granicy. Porażka wyrzuciłaby na skraj czołowej ósemki, która zagra w play off. Czyli - jak to w końcówce fazy zasadniczej - każdy punkt jest na wagę złota.
Suwalczanie są w dobrych nastrojach, po przełamali serię porażek wygrywając w Gorzowie Wielkopolskim z GTPS-em 3:0. Co prawda, w drodze powrotnej nabawili się przeziębień, ale już wszyscy są gotowi do walki.

- Mieliśmy problem z ogrzewaniem w autokarze i każdy trochę tę podróż przechorował. Jednak już w środę zagraliśmy sparing z Centrum Augustów i wszyscy w nim wystąpili - mówi trener Ślepska Adam Aleksandrowicz.

Suwalczanie łatwo zwyciężyli z drugoligowcem 4:0. W sobotę będzie turniej, choć zamykająca tabelę Wanda, na wyjeździe zdobyła do tej pory tylko 2 punkty. Ślepsk nie jest bowiem zespołem "własnej hali". Z 24 "oczek"u siebie zdobył tylko 13, a więc niewiele ponad połowę.

- Nie ma co stawiać nas w roli faworyta. W Suwałkach drużyny już przełamywały swoją niemoc na wyjazdach. Nastawiamy się na ostrą walkę - mówi Aleksandrowicz.

Aby ściągnąć do hali jak najwięcej kibiców władze Ślepska podjęły decyzje, że wstęp na mecz jest darmowy. Warto przyjść wcześniej, bo miejsc jest tylko 660. Co więcej, zarząd, chcąc zdopingować swoich siatkarzy, chce podzielić ewentualną nagrodę finansową od PZPS za miejsce w pierwszej trójce (150, 100 lub 50 tysięcy zł) między zawodników i sztab szkoleniowy. Do tego droga daleka, ale warto zacząć ją w sobotę. Bezpieczeństwo w tabeli, pełna hala i szansa na dobre pieniądze - motywacja jest potrójna!