Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebna pomoc! Nie ma pieniędzy na leczenie Bartłomieja

(hel)
Bartłomiej Dziemianowicz
Bartłomiej Dziemianowicz
Syn wymaga ciągłej rehabilitacji i leczenia, a nas nie stać na to - żali się Irena Dziemianowicz i prosi o finansowe wsparcie.

- Będziemy wdzięczni za każdy, choćby najmniejszy grosz. Bartłomiej ma 23 lata. Choruje od dziesięciu.

- Wcześniej normalnie rozwijał się, był wesołym i lubianym chłopcem - opowiada matka. - Nieoczekiwanie pojawiły się problemy z mówieniem, chodzeniem oraz jedzeniem.
Lekarze orzekli, że chłopak ma zaburzenia układu nerwowego. Choroba wciąż postępuje. Dziś Bartek porusza się na wózku inwalidzkim i wymaga stałej rehabilitacji.

- Ćwiczenia są niezbędne, aby przynajmniej trochę powstrzymywać skutki choroby - mówi Dziemianowicz. - Niestety, turnusy rehabilitacyjne, to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Tym bardziej, że Bartek wymaga stałej opieki. Musimy więc opłacać za pobyt dwóch osób - syna i mój. A to wydatek około 6 tys. zł.

Fundusz refunduje jeden turnus w roku, ale - jak mówi Irena Dziemianowicz - to kropla w morzy potrzeb Bartłomieja. Potrzebuje on bowiem przynajmniej trzech turnusów, aby był bardziej sprawny. A to nie wszystko. Także w domu przyjmuje lekarstwa, na które w skali miesiąca rodzina musi przeznaczać kilkaset złotych. Do tego dochodzą koszty zakupu pomocy dydaktycznych, czy środków higienicznych.

Bartłomiej musi też korzystać z pomocy specjalistów, co związane jest z częstymi wyjazdami do odległego o ok. 100 kilometrów Białegostoku.

- Odkładamy każdą złotówkę na rehabilitację i leczenie syna, ale i tak jest za mało - dodaje nasza Czytelniczka. - Sami nie damy rady, dlatego ośmielamy się prosić o pomoc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna