MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powalczyć o półfinał

elvis
EŁK. Dzisiaj ełcki Mazur zagra z Olimpią Elbląg w meczu wojewódzkiej edycji Pucharu Polski. W tej fazie rozgrywek pozostało czterech najlepszych czwartoligowców z Warmii i Mazur.

Niedawna ligowa konfrontacja obu ekip w Elblągu zakończyła się zwycięstwem Olimpii 2:1. Aby myśleć o kolejnym rywalu pucharowym ełczanie muszą u siebie zagrać o wiele skuteczniej. Utrapieniem MKS-u może ponownie okazać się Bogusław Lizak. Lider napadu Olimpii dał się już we znaki ełckim defensorom.
- To chyba najmocniejszy punkt naszego dzisiejszego rywala - przestrzega przed Lizakiem swoich podopiecznych grający trener Mazura Leszek Zawadzki. - Ten piłkarz z przeszłością pierwszoligową pokazuje, że wie o co chodzi w piłce. Dość powiedzieć, że w Elblągu "zrobił" dla swojego zespołu karnego oraz sam strzelił jedną z bramek.
Mazur musi wyciągnąć wnioski z meczu sprzed tygodnia. Trener mobilizuje więc graczy. W Ełku kibice wierzą, że tym razem ich zespół nie zawiedzie.
- Ostatnio praktycznie oddaliśmy większość boiska i to Olimpia skrzętnie wykorzystała - powiedział "Współczesnej" Zawadzki. - Teraz nie możemy czekać na przeciwnika. Musimy zagrać agresywniej. Zaatakujemy pierwsi.
Zdaniem ełckiego szkoleniowca, Olimpia zaprezentowała się lepiej aniżeli Jeziorak Iława. Zawadzki chwali dzisiejszych przeciwników, ale wierzy, że to właśnie jego podopieczni zagrają w kolejnej rundzie pucharu.
- Chcemy od początku spotkania nałożyć elblążanom własne warunki gry. Postaramy się też w miarę szybko strzelić Olimpii bramkę. Na pewno nie będziemy liczyć na dogrywkę, ani tym bardziej na serię rzutów karnych. Musimy także zagrać o wiele skuteczniej niż w Elblągu - dodaje opiekun MKS-u.
Śledząc bilans meczowy można powiedzieć, że do trzech razy sztuka. W dotychczasowych konfrontacjach pucharowych to elblążanie dwukrotnie zwyciężali w Ełku. Najpierw w 1983 roku w 1/32 Pucharu Polski, kiedy to wygrali 2:1 po dogrywce. Za drugim razem również dali nam srogą lekcję futbolu. W 2002 roku na stadionie przy ul. Piłsudskiego zwyciężyli aż 5:1.
- W tegorocznej edycji pucharu chcemy zajść wysoko - podkreśla Zawadzki. - Celem jest przejście Olimpii i spotkanie się z jednym z dwóch trzecioligowców. W dwumeczu wszystko jest przecież możliwe.
W Elblągu grający szkoleniowiec znalazł sposób na bramkarza Olimpii. Wczoraj ćwiczył indywidualnie stałe fragmenty gry. Może to się opłaci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna