Powstał pierwszy integracyjny plac zabaw

Ten plac zabaw jest wyjątkowy. Stanęła na nim huśtawka, na którą bez niczyjej pomocy wjedzie dziecko na wózku inwalidzkim, samo uruchomi i zatrzyma huśtawkę. Podobnie jak karuzelę, która ma także bramki blokujące i system spowalniający. To jedyny taki plac zabaw w Polsce, a drugi w Europie. Pierwsze urządzenie, przystosowane dla niepełnosprawnych dzieci, zostało zainstalowane w parku w czeskiej Pradze.

Jedyną placówką placówką oświatową w Polsce, która ma integracyjny plac zabaw jest od czwartku Przedszkole Samorządowe nr 41 w Białymstoku. Dzieci niepełnosprawne ruchowo mogą na nim samodzielnie bawić się ze swoimi kolegami, bez czekania na pomoc dorosłych.

Jego wybudowanie wcale nie było proste. Zaczęło się od marzenia pracowników przedszkola, aby wszyscy ich podopieczni mogli bawić się wspólnie na świeżym powietrzu. Potem trzeba było przekonać władze miasta, aby spojrzały przychylnie na pomysł i znalazły na ten cel pieniądze. A chodziło aż o 300 tys. zł.

Potem okazało się, że brakuje firm, które mają doświadczenie w budowaniu integracyjnych placów zabaw.

- Było nam niezwykle trudno znaleźć wykonawcę - przyznaje Bożena Szczepanowska, dyrektorka PS 41. - A zamontowanie huśtawki, na którą wjedzie dziecko na wózku, to zupełnie co innego niż postawienie takiej zwyczajnej.

Dlatego prace, choć rozpoczęły się w czerwcu, zakończyły się dopiero teraz. Przyjazny, bezpieczny, kolorowy i dostępny dla wszystkich dzieci plac został właśnie oddany do użytku. Dlatego w czwartek w przedszkolu było wielkie święto - dla dzieci, rodziców, pracowników i całego miasta. Najważniejsze - dzieci na wózkach mogły wreszcie bawić się razem z innymi.

- Jest super, karuzela bardzo mi się podoba - cieszył się Hubert Pieńczak, pięciolatek na wózku. - Huśtawka też jest ekstra.

- Nie ma nic ważniejszego niż radość dziecka - mówiła Bożena Szczepanowska.