Nieco lepsza sytuacja jest na Narwi, gdzie poziom wody nie jest tak wysoki, ale mimo to zalania i podtopienia terenu również są możliwe. W związku z tymi zagrożeniami strażacy już przygotowują się do większej liczby wyjazdów.
- Od 20 lutego strażacy w województwie podlaskim byli 29 razy wzywani, aby pomóc w usunięciu wody z piwnic - poinformował Marcin Janowski, rzecznik prasowy podlaskich strażaków. - Na szczęście, podtopienia nie wyrządziły większych strat. Warunki pogodowe wskazują, że podobnych interwencji może być jednak w najbliższych dniach więcej. Apelujemy do wszystkich mieszkańców regionu o zwrócenie uwagi, czy w pomieszczeniach poniżej poziomu gruntu nie przechowują wartościowych przedmiotów.
Mimo że na razie podtopienia nie są jeszcze poważne, warto się przed nimi zabezpieczyć, ponieważ poziom wody podnosi się w szybkim tempie. Sytuację, jak na razie, ratuje dość sprzyjająca pogoda i to, że na najbliższe dni zapowiadany jest powrót mrozów. Zagrożenie nadal jest jednak duże.
- W poniedziałek rano stan wody w Bugu sięgał około 330 centymetrów - powiedział Piotr Tereszkiewicz z siemiatyckiego centrum zarządzania kryzysowego. - W poprzednich dniach rzeka podnosiła się o średnio 5 cm na dobę. Ludzie więc żyją w zagrożeniu i oczekują najgorszego.
Szacuje się, że w krytycznym momencie pomocy może potrzebować około 500 osób. Do niesienia pomocy przygotowanych jest kilkanaście tysięcy strażaków zawodowych i ochotników. W krytycznej sytuacji do akcji ratowniczej może być włączone wojsko. Pomoc oferują też pogranicznicy, którzy monitorują stan rzek podczas patroli śmigłowcem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?