Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownice: byłyśmy nękane i ośmieszane przez przełożoną. Sąd: to nie był mobbing

P. Bronowicz
Joanna Choińska (z lewej)i Barbara Bąk po wyjściu z sali po wtorkowym, niekorzystnym dla nich orzeczeniu
Joanna Choińska (z lewej)i Barbara Bąk po wyjściu z sali po wtorkowym, niekorzystnym dla nich orzeczeniu P. Bronowicz
Orzeczenie sądu, choć podcięło im skrzydła, nie odebrało nadziei. Dwie obecne i jedna była pracownica poradni prawdopodobnie będą nadal szukały sprawiedliwości.

Zambrowski Sąd Rejonowy we wtorek nie dopatrzył się w zebranych dowodach mobbingu ze strony dyrektor Barbary Gromak. Jednak kilka miesięcy wcześniej sąd nakazał przywrócenie bezprawnie zwolnionej Barbary Bąk do pracy w poradni.

Samo udowodnienie procederu mobbingu było niezwykle trudne. Żeby uzyskać odszkodowanie, pracownice musiały wykazać, że były długotrwale nękane i ośmieszane wskutek działań przełożonej. Sąd jednak uznał, że same zeznania kobiet są niewystarczającym dowodem.

- Ja jakoś wytrzymam, bo mam trzy miesiące do emerytury, gorzej z Asią Choińską, która w poradni zostaje - mówiła po wyjściu z sali Barbara Bąk, od 23. lat pedagog poradni. - Dlatego, gdy emocje opadną, po rozmowie z adwokatem prawdopodobnie wniesiemy apelację.

Barbara Gromak po wyroku satysfakcji nie czuła. Wyraziła ubolewanie, że wielomiesięczny konflikt znalazł finał na sali sądowej. Wyraziła chęć rozmów i ugody z kobietami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna