Prawo jazdy po nowemu: Miało być łatwiej, ale system nie działa

Dzięki zmianom, chętni do zdawania prawa jazdy mieli składać komplet dokumentów w urzędzie miasta lub starostwie powiatowym. Na ich podstawie urzędnicy tworzyli elektroniczny profil kandydata na kierowcę (PKK), który miał być za pośrednictwem internetu przekazywany do szkół jazdy i Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego.

Tymczasem okazało się, że 35 WORD-ów w kraju (w tym trzy podlaskie w Łomży, Suwałkach i Białymstoku) zakupiły inny program, który nie potrafi odczytać dokumentów przygotowanych przez starostwo.

8 marca ministerstwo wydało rozporządzenie w tej sprawie. Zgodnie z nim osoba, która chce zapisać się na egzamin musi wypełnić oświadczenie w WORD, podając w nim dane zapisane przez urząd w PKK. Później dane te WORD musi potwierdzić w tym samym urzędzie.

- 28 marca cała sprawa ma zostać rozwiązana - mówi Andrzej Daniszewski, dyrektor białostockiego WORD. - Zostanie bowiem zakupiona specjalna nakładka do naszego programu komputerowego.

Białostocki WORD przyjmuje dziennie po 5-8 osób, które muszą ręcznie wpisywać dane z PKK.
- To nie nasza wina - tłumaczy Daniszewski. - Przygotowując się do wprowadzenie zmian, zgodnie z wytycznymi ministerstwa zakupiliśmy jedno z dwóch proponowanych nam oprogramowań komputerowych. Nikt nas nie informował, że mogą być z nim problemy.

Na wniosek ministerstwa transportu prokuratura bada, czy firma ITS-Sygniti, (która dostarczyła oprogramowanie do WORD-ów) nie złamała prawa. Nie wykluczone, że do odpowiedzialności zostaną pociągnięci także pracownicy ministerstwa.