Prawo znów triumfuje

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Taki wniosek wypływa z rankingu "Rzeczpospolitej". Bierze on pod uwagę uczelnie kształcące na kierunku prawo. Tego typu ranking zorganizowano po raz pierwszy. Oceniano w nim potencjał naukowy, jakość kształcenia i współpracę z zagranicą. Uniwersytet w Białymstoku okazał się bezkonkurencyjny. Jest najbardziej przyjazny studentom i otwarty. Zostawił w tyle nawet Uniwersytety Warszawski i Jagielloński.
To nie pierwszy sukces wydziału. Już dwukrotnie uzyskał on najwyższą, pierwszą kategorię naukową przyznawaną przez resort nauki. Z kolei w ubiegłym roku otrzymał ocenę wyróżniającą Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Udało się to wówczas jeszcze tylko Uniwersytetowi Jagiellońskiemu.

Inwestują w naukę
- Dobre wyniki w rankingach, wysokie oceny Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz PKA to efekt konsekwentnego rozwoju, w który wkładamy wiele wysiłku - podkreśla prof. Leonard Etel, dziekan wydziału prawa UwB. - W naukę i dobrą dydaktykę warto i trzeba inwestować. My jesteśmy o tym przekonani, dlatego systematycznie wspieramy rozwój swojej kadry, m.in. dofinansowujemy publikacje, naukowe wyjazdy zagraniczne, motywujemy do pozyskiwania grantów badawczych.

Wydział robi wiele, by umiędzynarodowić kształcenie, stąd bogata oferta zajęć w językach obcych i szkoły prawa obcego, jakie organizowane są z myślą studentach. - Autorzy rankingu to docenili - nie ma wątpliwości prof. Etel. - Korzystamy z pomysłów innych. Nasze standardy w niczym nie ustępują tym z uczelni europejskich.

Dotacja za jakość
Wymienione sukcesy mają jednak wpływ nie tylko na wzrost prestiżu wydziału. Wyróżnienie przyznane przez PKA oznacza spory zastrzyk finansowy. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego właśnie przyznało wydziałowi 1 mln dofinansowania. Jest to tzw. dotacja projakościowa. Jej celem jest promowanie najwyższego poziomu kształcenia. Wydział prawa jest jedyną jednostką z województwa podlaskiego, która otrzyma dotację.

- Bardzo nam się te pieniądze przydadzą, na pewno ich nie zmarnotrawimy - nie ma wątpliwości Leonard Etel. - Będziemy mogli uzupełnić wyposażenie, dofinansować publikacje czy sprowadzić fachowców z zagranicy.