Joe Biden powiedział napotkanym ludziom „dzień dobry”, po czym zbytnio zbliżył się do tłumu gapiów, tuż po zatrzymaniu stracił panowanie i przewrócił się. Agenci Secret Service szybko pomogli mu się podnieść. Gdy prezydent upadał, rozległ się odgłos zaniepokojonego tłumu.
Agenci starali się powstrzymać przejętych obserwatorów od tłoczenia się obok prezydenta. Po niedługim czasie spędził on jednak kilka minut rozmawiając z ludźmi, którzy zebrali się, aby przyjrzeć się zajściu i upewnić, czy nic mu się nie stało.
Biden powiedział potem, że jego stopa utknęła w mocowaniu na palce na pedałach. Miał na sobie kask oraz rękawiczki ochronne.
Bidenowie spędzają długi weekend w swojej letniej rezydencji w Rehoboth Beach. W piątek obchodzili 45. rocznicę ślubu