Zdaniem śledczych, środek zapobiegawczy zastosowany wobec prezydenta Jerzego Brzezińskiego w postaci zakazu pełnienia funkcji jest wykonalny, choć nieprawomocny, natomiast sam podejrzany twierdzi inaczej.
Prezydent, mimo ciążących na nim zarzutów odnośnie przestępstw urzędniczych, stawił się w czwartek - drugi dzień z rzędu - w pracy. Zdaniem prok. Adama Kozuba, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, zabrania mu tego kodeks postępowania karnego.
- Prezydent w obecności swojego mecenasa zapytał we wtorek przedstawiającą mu zarzuty panią prokurator, czy ma przychodzić do pracy i w odpowiedzi usłyszał, że może do momentu uprawomocnienia się postanowienia - mówi Łukasz Czech, rzecznik prezydenta. - Ponadto wielu prawników twierdzi, że decyzji o wykonalności nieprawomocnego zakazu pełnienia funkcji prezydenta miasta nie można stosować w stosunku do osoby pochodzącej z wyboru.
Sam prezydent Brzeziński zapowiada, że w najbliższych dniach zaskarży postanowienie prokuratury o środkach zapobiegawczych wobec niego.
Niezależnie od wyniku tego sporu, śledczy zapowiedzieli zaskarżenie środowej decyzji sądu, który oddalił wniosek prokuratury o umieszczenie wiceprezydenta Marcina Sroczyńskiego na trzy miesiące w areszcie tymczasowym.
- Mamy na to siedem dni, a jeżeli sąd odrzuci zażalenie, zadecydujemy o innym środku zapobiegawczym wobec podejrzanego - zapowiedział Kozub.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?