Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator: Chciał się pozbyć teściów. Zlecił zabójstwo policjantowi

Michał Modzelewski
Oferował 20 tysięcy złotych.

Oskarżony przez elbląską prokuraturę o zabójstwo swej rzekomo zaginionej żony Marek W. z Kolna czeka na drugi proces, w którym jest oskarżony o zlecenie zabójstwa rodziców małżonki i handel narkotykami na dużą skalę.

Białostocka prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie i przesłała do Sądu Okręgowego w Łomży akt oskarżenia. Przypomnijmy, że w tym samym sądzie w połowie marca rusza proces 36-letniego Marka W. o zabójstwo żony w 2000 r.

- Marka W. oskarżyliśmy o to, że w dniach od 3 czerwca 2008 r. do 10 lipca 2008 r. w Piątnicy, w Piszu i innej miejscowości usiłował nakłonić mężczyznę do zabójstwa dwóch osób - poinformował w piątek Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. - W zamian za to oferował mu kwotę 20 tys. zł. Dokładnie opisał, kim są i co robią na co dzień niedoszłe ofiary. Zabójstwo miało być dokonane przy użyciu broni palnej.

Jednak oskarżony nie miał pojęcia, że "zleceniobiorcą" był policjant z komendy wojewódzkiej, który w tym czasie wykonywał obowiązki służbowe, związane z rozpracowywaniem grupy handlującej narkotykami na dużą skalę.

Związany jest z tym drugi zarzut ciążący na Marku W. Śledczy zarzucili mu również (i współoskarżonemu z nim Piotrowi P.), że od stycznia do kwietnia 2008 r. w Piszu, Kolnie i innych miejscowościach handlowali amfetaminą. Mieli sprzedać blisko 2 kilogramy narkotyku, za co grozi do 10 lat więzienia.

Do handlu amfetaminą Marek W. się przyznał, do podżegania do zabójstwa nie, bo miały to być żarty. Grozi mu za nie nawet dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna