Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura apelacyjna ujawnia statystyki przestępstw na tle nienawiści

ika
archiwum
Połowa doniesień kończy się odmową wszczęcia śledztwa.

Obecnie w woj. podlaskiem toczy się 36 śledztw w sprawie przestępstw popełnionych na tle nienawiści z pobudek rasistowskich, nacjonalistycznych lub faszystowskich.Zdecydowana większość, bo aż 33, ma terenie byłego woj. białostockiego. Wokręgu łomżyńskim - 2, a suwalskim - 1. Tak wynika z danych Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, która monitoruje tego typu sprawy. W 2013 r. aż 36 razy odmówiono wszczęcia śledztwa w tym zakresie - zawsze z powodu braku znamion czynu zabronionego.

- Te dane jednoznacznie pokazują, jak duża była skala zaniechań ze strony podlaskiej prokuratury i policji w ściganiu sprawców tych czynów - uważa poseł Robert Tyszkiewicz, który zwrócił się do śledczych z zapytaniem poselskim o powyższe statystyki. - Za najbardziej niepokojący uważam fakt, że prokuratorzy odmawiali wszczęcia śledztw lub umarzali je z powodu braku znamion przestępstwa. Co oznacza, że prokuratorzy uznawali choćby malowanie swastyk na murach, wznoszenie okrzyków "Sieg Heil" w publicznym lokalu czy publiczne grożenie przemocą osobom o innym kolorze skóry - za zgodne z prawem. Naprawdę, trudno mi w to uwierzyć...

W tym roku uchylono jedno z postanowień o odmowie wszczęcia śledztwa. Próbowaliśmy ustalić, o jaką sprawę chodzi.

- W trybie nadzorczym uchyliłem postanowienie prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie umieszczenia swastyki w miejscu dawnego cmentarza żydowskiego przy ul. Bema - mówi Marek Win-nicki, Prokurator Rejonowy Białystok-Południe. - Swastyka była niewielkich rozmiarów, jednak z uwagi na umiejscowienie symbolu - w mojej opinii - mamy tu do czynienia z propagowaniem ustroju faszystowskiego.

Zdarza się, że prokurator prowadzący postępowanie sam zmienia zdanie. Tak było w przypadku doniesienia o swastyce na budynku stacji transformatorowej przy ul. Ukośnej. Zawiadomienie złożył Teatr Trzyrzecze, który prowadzi w Białymstoku akcję "Zamaluj zło", polegającą na identyfikowaniu miejsc, gdzie można znaleźć hasła nawołujące do nienawiści na tle narodowościowym czy rasowym. Początkowo prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa.
- Prokurator na nowo ocenił jednak materiał dowodowy i podjął postępowanie zlecając policji wszczęcie dochodzenia - tłumaczy Anna Milewska, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.

To podobna sytuacja do zakończonej aferą głośnej sprawy swastyki na ul. Zagórnej. Prokurator w uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa napisał, że swastyka nie musi być kojarzona z faszyzmem, ale z hinduskim symbolem szczęścia. Zdaniem prokuratury nadrzędnej, decyzja ta była błędna. Wciąż trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Dlatego też wobec prokuratora nie wyciągnięto konsekwencji służbowych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna