Patrol Policji i Żandarmerii Wojskowej został ustawiony dziś około 5 kilometrów przed granicą polsko – białoruską. Wszyscy kierowcy wjeżdżający do Kuźnicy są kontrolowani. Kontrole przeprowadzają zarówno żołnierze jak i policjanci. Nie ma możliwości, aby w ten rejon wjechał ktoś spoza Kuźnicy, albo ktoś kto nie jedzie bezpośrednio na przejście graniczne.
Kontrole i to szczegółowe odbywają się także z przeciwnego kierunku. Sprawdzane są bagażniki oraz wszystko co w aucie jest przewożone. Ma to oczywiście związek z naporem migrantów na polską granicę, który trwa od rana. Takie między innymi wprowadzone zostały środki bezpieczeństwa, które dotyczą także i samych mieszkańców. Między innymi z powodów epidemicznych rodzice musieli zabrać swoje dzieci ze szkół i przedszkoli. Przynajmniej tak brzmi wersja oficjalna. Mieszkańcy jednak są przekonani, że to z powodu tego, co się dzieje na granicy.
- Wszyscy u nas pozamykani na cztery spusty. Ludzie się boją. Ci migranci, to wcale nie tacy biedni, ani wycieńczeni ludzie. Większość z nich to młodzi mężczyźni, którzy są agresywni i bardzo zdeterminowani, żeby wydostać się z Białorusi. Każdy się u nas boi. Dzieci wszyscy pozabierali ze szkół. Kilka osób ze strachu wyjechało do rodziny – mówi nam mieszkanka Kuźnicy.
Pod samą granicą panuje dość duży ruch. Przede wszystkim samochodowy. Sporo jest oczywiście pojazdów wojskowych i policyjnych, a w zasadzie to one stanowią większość. Mieszkańcy boją się tego co będzie dalej, ponieważ z terytorium Białorusi napór migrantów nie słabnie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?