MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Stal Mielec - AZS Białystok. Rafał Prus chętnie podzieli się punktami, ale... małymi

Miłosz Karbowski
Rafał Prus, po kilku pechowo przegranych przez jego Stal meczach, cieszył się w środę ze zwycięstwa nad Gwardią Wrocław
Rafał Prus, po kilku pechowo przegranych przez jego Stal meczach, cieszył się w środę ze zwycięstwa nad Gwardią Wrocław T. Leyko/Nowiny
Mielec.

Rafał Prus, trener Stali Mielec, a do niedawna drugi szkoleniowiec białostockiego AZS-u, już w piątek przywita swój były zespół. "Stalówki" podejmą akademiczki na początek 6. kolejki PlusLigi. Mecz transmituje telewizja Polsat Sport (początek o godz. 18).

Gdy rozmawialiśmy z libero AZS-u Magdą Saad, powiedziała, że żartowałeś, iż w Mielcu podzielimy się punktami.

Rafał Prus: - Oczywiście, tylko że... małymi. Po środowym zwycięstwie 3:2 nad Gwardią wierzę, że mój zespół się odblokuje. Wroc-ławianki to nie jest słaba drużyna, a my potrafiliśmy wygrać z nią sety do 13 i 11. To o czymś świadczy. Szkoda tylko, że nie zgarnęliśmy całej puli.

Zespołowi z Białegostoku chcesz jakoś szczególnie "dołożyć"?

- Nie, mecz rozstrzyga się na parkiecie i każdy chce po prostu wygrać. Moje sprawy pozaboiskowe z klubem, choć się, niestety, nadal ciągną, nie mają żadnego znaczenia.

Stal gra ciekawą siatkówkę, ale w meczu z Dąbrową, który transmitowała telewizja, twoje dziewczyny poczynały sobie niezwykle nerwowo.

- Tak się dzieje, kiedy się przegrywa kilka meczów. Jak nam "idzie",potrafimy grać swoją, ułożoną siatkówkę. Niestety, gorzej, gdy mecz jest "na styku". Mam nadzieję, że się przełamaliśmy. Najważniejsze są punkty, nawet jeśli mamy przebijać piłkę na drugą stronę siatki głową.

Mecz z AZS-em będzie trzecim ciężkim spotkaniem dla twojej drużyny w ciągu 5 dni. Musiałeś wcielić w życie jakiś specjalny cykl treningów?

- Wiadomo, że w takiej sytuacji nie ma czasu pracować nad stylem. Bazujemy na tym, co zrobiliśmy w okresie przygotowawczym. W praktyce możemy tylko pracować nad taktyką i psychiką. Przed spotkaniem z Gwardią udało nam się "zresetować" głowy po porażce z Dąbrową i nie myśleć o sytuacji w tabeli. O dyspozycję fizyczną dziewczyn się nie martwię. W czasie przygotowań przerzuciliśmy wystarczająco dużo ton ciężarów na siłowni i przebiegliśmy wiele kilometrów.

Widziałeś jak gra AZS? Jest coś w tym zespole, co robi wrażenie?

- Obejrzałem wszystkie mecze białostoczanek. Na pewno widać fachową rękę nowego trenera. Zatrudnienie go to był dobry krok działaczy. Ale uważam, że powinniśmy sobie poradzić i nie wyobrażam sobie innego wyniku niż nasze zwycięstwo. Wiem, że taka wypowiedź może rozdrażnić dziewczyny z Białegostoku, ale ja znam wartość swojego zespołu. Jeśli dobrze zagramy zagrywką, wszystko powinno potoczyć się po naszej myśli.

To podzielimy się tymi punktami czy nie?

- Tak, oczywiście - małymi. Na przykład: w każdym secie 25 dla nas, 22 dla AZS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna