Chcą przeżyć przygodę życia, a przy okazji pomóc dzieciom z domów dziecka.
Najszybsza kupa złomu w Galaktyce - tak Han Solo, bohater sagi "Gwiezdne Wojny" określał swój pojazd - Sokół Millennium. Taką nazwę nadali swojej 26-letniej ładzie czterej ełczanie, którzy zamierzają pokonać nią 2,5 tys. kilometrów z Katowic do Loch Ness w charytatywnym rajdzie PRL-owskich pojazdów Złombol.
Czterech zapaleńców i zapasowe części
- W samochodzie wymieniamy praktycznie wszystko. Żaden z nas nie jest mechanikiem, ale bierzemy sporo zapasowych części. Łącznie z dojazdem do Katowic przejedziemy nim aż 3200 km - opowiada Kamil Fejfer. - Trochę boimy się, że się rozkraczy na drodze, ale kiedyś jeździło się fiatem do Bułgarii, polonezem do Niemiec, więc my też damy radę.
W rajdzie, który organizuje Team Złombol pojadą m.in. łady, nysy, żuki i inne samochody komunistycznej produkcji, które wyjechały z fabryki przed 1989 rokiem.
Najpierw ełczanie musieli więc kupić odpowiednie auto. Zdecydowali się na ładę 2107. Dużym wsparciem przy wyborze samochodu i doprowadzeniu go do porządku był tata jednego z nietypowych podróżników - Dawida. Jednak samo auto i niezbędne zapasowe części to dopiero pierwszy z wydatków. - Cały wyjazd - z kupnem samochodu, naprawami, opłatami za autostradę, promy, paliwo i noclegi - musimy opłacić we własnym zakresie - mówi Dawid Herman.
- Na początku myśleliśmy, że zmieścimy się w kwocie 3 tys. złotych, później okazało się, że to będzie dużo więcej - dodaje Kamil. - Jednym z wymogów uczestnictwa w rajdzie jest zebranie pieniędzy od darczyńców. Oni wykupują powierzchnię reklamową na naszym samochodzie, a wszystkie pieniądze idą na domy dziecka na Śląsku.
Przygoda życia
Ełczanie z Katowic wyruszają 23 lipca. Przejadą przez Niemcy, Holandię, Francję, przeprawią się przez kanał La Manche do Anglii. Do słynnego Loch Ness dotrzeć mają 27 lipca.
- Rajd jest tylko w jedną stronę. Mamy kilku kolegów w Anglii, więc pewnie ich odwiedzimy wracając, może posurfujemy w Walii, chcemy zahaczyć o plaże Normandii, może Paryż - wymienia Dawid.
- Na koniec chcemy jeszcze pojawić się na Przystanku Woodstock - dodaje Kamil. - Dla nas to będzie przygoda życia, a przy okazji chcemy też pomóc dzieciakom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?