Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestań bujać w chmurach. Do roboty!

Dr Marcin Florkowski, psycholog
Każdy z nas lubi pomarzyć. O różnych rzeczach. Nie zawsze jednak dążymy do tego, aby spełniać nasze marzenia... A niektórym wszystkie się spełniają. Dlaczego?

Lew Tołstoj porównał jednego z bohaterów swojej powieści do silnika, z którego zdjęto pas transmisyjny - silnik działa na wysokich obrotach, ale jego praca nie przekłada się na żadne istotne zmiany - ani nie napędza piły tarczowej, która tnie drzewo, ani taśmociągu, który przenosi materiały, ani śmigła, dzięki któremu samolot wzbija się ku niebu, itp.

Wiele lat potem psychologowie skorzystali z metafory wielkiego pisarza. Obecnie wiemy, że jeden z ważnych wymiarów osobowości polega na umiejętności przekładania własnych marzeń na czyny. Wiele marzymy, ale nie zawsze przekłada się to na działanie - jak u bohatera Lwa Tołstoja. Od czego w takim razie zależy, czy będziemy ludźmi czynu?

Zorientuj się na działanie

Nasz umysł musi znaleźć się w stanie, który psychologowie nazywają "orientacją na działanie". Możemy wprowadzić się w taki stan wtedy, gdy zaczynamy myśleć jak, gdzie i kiedy możemy zrealizować cele, o których marzymy. Gdy zaczynamy planować, a potem działać, to w naszej psychice pojawiają się bardzo ważne zmiany w samopoczuciu.

Odkryto na przykład, że gdy zakasujemy rękawy (zabieramy się do planowania i realizacji), to jednocześnie "skacze nam samoocena" - nasze poczucie własnej wartości mocno rośnie, choć o żadnym sukcesie nie może być jeszcze mowy! Pojawia się również silny optymizm, czasem nierealistyczny, ale przyjemny.

Ów wzrost samooceny tłumaczy wiele zjawisk. Wiadomo np., że prawie 90 proc. Japończyków i Amerykanów uważa, iż gdyby wygrali wielkie pieniądze, to mimo to nadal chodziliby do pracy. Wielu ludzi woli też spędzać wolny czas aktywnie, np. na działce, niż pasywnie - przed telewizorem. Być może właśnie dlatego, że działanie przynosi dobrostan psychiczny.

Z tego samego powodu nuda jest przykrym doświadczeniem (psychologowie traktują nudę jako stres). Czasem zwykłe wymienienie żarówki, naprawienie kranu czy posadzenie rośliny w ogrodzie może wprowadzać nas w dobry nastrój. Pewna chińska mądrość mówi: "Chcesz być szczęśliwy czasem - załóż rodzinę. Chcesz być szczęśliwy całe życie - zajmij się ogrodem".

Jeszcze innym nieoczekiwanym skutkiem wprowadzania zamiarów w czyn jest "wzrost poczucia kontroli", czyli przekonanie o tym, że wszystko zależy od naszych wysiłków: "Wszystko jest możliwe, a chcieć znaczy móc".

Myśl o tym, czego TY chcesz

Niestety, choć samo podjęcie działania uruchamia w naszej osobowości szereg korzystnych zmian emocjonalnych, to jednak na dłuższą metę nie wszystkie cele nam służą.

Pewien psycholog, Robert Emmons, stwierdził, że ludzie formułują swoje zamiary bądź to w sposób pozytywny (np. "chcę zdobyć nowych przyjaciół", "chcę znaleźć pracę"), bądź w sposób negatywny ("nie chcę być samotny", "chcę uniknąć bezrobocia"). Choć w praktyce cele te przekładają się na podobne czynności, to ludzie, którzy formułują plany w sposób pozytywny, są zdrowsi (!), przeżywają mniej niepokojów i są bardziej zadowoleni z życia.

Podejmując działania, możemy także kierować się bądź to "motywacją zewnętrzną", bądź też "motywacją wewnętrzną". Np. uczeń może uczyć się, aby mieć dobre stopnie (motywacja zewnętrzna) albo dlatego, że chce się czegoś nauczyć lub zrozumieć (motywacja wewnętrzna).

Możemy pracować, bo czujemy, że się w tym spełniamy i realizujemy ważne cele, na przykład społeczne (motywacja wewnętrzna), albo dlatego, że chcemy mieć jak najwięcej pieniędzy lub chcemy, aby nas doceniono (motywacja zewnętrzna).
Badania pokazują jednoznacznie: jeśli nasze cele wynikają z motywacji wewnętrznej, będziemy szczęśliwsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna