W pierwszy dzień świąt pogoda dopisała i zachęciła dzieciaki do zabawy na świeżym powietrzu.
- Szkoda, że poza kontrolą rodziców - mówią białostoccy strażacy, którzy do późnych godzin nocnych musieli zmagać się z efektami tych "zabaw".
Z relacji strażaków wynika, że dzieci zaprószyły ogień w kilkunastu miejscach. W wyniku ich zabaw płonęły trawy w okolicach największych białostockich osiedli: na łąkach koło Dziesięcin i Słonecznego Stoku, koło ulicy Andersa, Pomorskiej, Dojnowskiej i w okolicach Łap.
Podpalona została też kabina sanitarna WC ustawiona - z myślą o kierowcach autobusów - na końcowym przystanku przy ul. Wrocławskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?