Racja gminy

Przeciwko planowanej likwidacji "jedynki" opowiedzieli się zarówno rodzice przedszkolaków, nauczyciele, jak również Kuratorium Oświaty. Władze Sokółki argumentowały swój zamiar stwierdzeniem, że w mieście funkcjonuje aż pięć przedszkoli samorządowych. Do zamknięcia wytypowano "jedynkę" - najstarszą tego typu placówkę w Sokółce. O jej remonty i wyposażenie dbali prywatni sponsorzy z Niemiec. Władze proponowały, aby po ewentualnej likwidacji "jedynki" dzieci zapisywać do sąsiedniego Przedszkola nr 5. Te plany spotkały się z szeroką krytyką ze strony lokalnej społeczności. Ostatecznie Kuratorium Oświaty wydało negatywną opinię w sprawie likwidacji.
- W tej sytuacji Rada Miejska odwołała się do Ministerstwa Edukacji. Ministerstwo podtrzymało opinię białostockiego kuratorium. W czerwcu 2004 roku wystąpiłem zatem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wszystko po to, żeby udowodnić, że kuratorium i MENiS nie mieli racji. Skierowanie wniosku do sądu nic nas nie kosztowało - poinformował burmistrz Stanisław Kozłowski.
W połowie kwietnia br. burmistrz otrzymał wyrok, w którym sąd uchylił postanowienie MENiS-u oraz kuratorium.
- Teraz jesteśmy bogatsi w wiedzę, że kuratorium nie może być wyrocznią w sprawie likwidacji. Ten wyrok wykorzystamy w przyszłości - podkreślił burmistrz.
O wyniku sprawy sądowej dyrekcja Przedszkola nr 1 dowiedziała się od nas.
- Jestem zaskoczona, bo nikt nie poinformował mnie, że burmistrz skierował sprawę do sądu. Nie wiem co powiedzieć. Dotychczas naszą jedyną ostoją było kuratorium. Okazuje się, że teraz uległo to zmianie. Nie chcielibyśmy ponownie przeżywać tych nerwów, które były naszym udziałem dwa lata temu - przyznała Barbara Kozioł, dyrektor "jedynki".