Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raczki. Mieszkańcy Nadrzecznej twierdzą, że droga została źle wykonana

Helena Wysocka [email protected]
archiwum
Problemem jest to, że w pasie drogowym znajdują się budynki, z których woda opadowa odprowadzana jest na ulicę - Piotr Gajda, zastępca wójta Raczek.

- Woda zalewa nasze podwórka - skarżą się mieszkańcy domów przy ulicy Nadrzecznej w Raczkach. Dzisiaj problemem tym zająć się ma specjalnie powołana przez urząd gminy komisja, która oceni, co należy zrobić, by zapobiec kolejnym podtopieniom.

Architekt wie lepiej

Nadrzeczna znajduje się na obrzeżach Raczek, w pobliżu przepływającej przez wieś Rospudy. Wcześniej była to droga żwirowa. Ludzie skarżyli się, że nawet po najmniejszym deszczu brodzą w błocie. Gmina postanowiła więc to uporządkować. Przygotowała projekt, który zakładał, że nowa droga będzie dwupasmowa. Wkrótce okazało się, że plan nie może być zrealizowany z uwagi na złą lokalizację obiektów. Właściciele posesji zbudowali bowiem wiele lat temu płoty i budynki w pasie drogowym. Urzędnicy uznali, że w takiej sytuacji prościej będzie zmienić projekt na przebudowę ulicy, niż nakazać mieszkańcom rozbiórkę obiektów. Byłoby to, jak mówili, zbyt kosztowne.

W ubiegłym roku inwestycja została zrealizowana. Już na etapie budowy mieszkańcy zwracali urzędnikom uwagę na to, że droga jest zbyt kręta, a poza tym, z wybrukowanego pobocza będzie zalewała ich woda.

- Brudna woda, która spłynie z ruchliwej, łączącej Raczki z Suwałkami ulicy - precyzowali rozmówcy. - Jakby nie można było zsunąć skarpy i zrobić porządnej, trochę mniej krętej drogi. To wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Zainteresowani interweniowali w gminie, ale wówczas urzędnicy nie chcieli uwzględniać ich uwag. Tłumaczyli, że projekt techniczny przygotowała pani architekt, która posiada stosowne uprawnienia, zna obowiązujące przepisy i trudno kwestionować jej ustalenia.
- Zastosowane rozwiązanie jest optymalne - zapewniał nas kilka miesięcy temu wójt Roman Fiedorowicz. - Jesteśmy zadowoleni, że udało się uporządkować jedną z wielu uliczek.

Będą szukać przyczyny

Tymczasem minęło zaledwie kilka miesięcy od czasu przekazania inwestycji i już zaczęły się problemy. W minioną niedzielę woda zalała jedną z posesji przy Nadrzecznej. Jej właściciele wezwali strażaków, by ci wypompowali wodę. W poniedziałek wieczorem sytuacja była podobna. Nad Raczkami przeszła bowiem ulewa i znowu na Nadrzeczną musieli przyjeżdżać strażacy. - Taka sytuacja nie może dłużej trwać - mówią poszkodowani. - Gmina musi zrobić z tym porządek. Nie pozwolimy na to, by nasze budynki niszczały.

Urzędnicy, po interwencji mieszkańców, postanowili powołać specjalną komisję, która sprawdzi, jakie są przyczyny podtopień posesji. Nie wykluczone, że gmina będzie musiała domagać się od właścicieli posesji, by uporządkowali kwestie odprowadzenia wód. A jeśli tak, to procedury potrwają co najmniej kilka miesięcy. Najpierw trzeba będzie dokonać rozgraniczenia gruntów, a dopiero później zastanawiać się, gdzie mają być wykonane studzienki kanalizacyjne, dzięki którym wody opadowe trafią do sieci.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna