W sobotę blisko 30 mieszkańców bloków na osiedlu Centrum zaprosiło "Współczesną", by mówić o ogromnych odsetkach od kredytów za lokale, do których wprowadzali się w latach 90-tych. Ci, którzy brali kredyt za pośrednictwem spółdzielni mieszkaniowej, mieli do wyboru dwie możliwości: albo wybrać 2-procentowy rozłożony na 40 lat lub 1-procentowy na 60 lat. Jednak w międzyczasie zmieniły się zasady spłacania odsetek - spółdzielnie przeszły na tzw. "normatyw", czyli opłatę 2,55 zł za mkw. Zmieniono zatem zasady spłaty kredytu, nie ma więc mowy np. o amortyzacji, pomniejszającej kwotę raty kredytu.
Na czynsz i ratę...
Tylko na osiedlu Centrum blisko 500 rodzin skorzystało z kredytu. Jedną z takich osób jest pani Janina, która klucze do mieszkania w bloku przy ul. Grota Roweckiego otrzymała w styczniu 1991 roku. Wpłaciła m.in. wkład, czyli 10 proc. wartości mieszkania, zaś pozostałe 90 proc. miała spłacać w formie kredytu 1-procentowego. Wówczas wyliczono, że kredyt na jej mieszkanie wynosi ok. 8,2 tys. zł (w przeliczeniu na nowe). Na dzień dzisiejszy, czyli po 14 latach wraz z odsetkami, ma do zapłaty już 138 tys. zł! - w tym tylko 5 tys. zł to kwota kredytu podstawowego. Pozostałe 133 tys. zł to odsetki bankowe, budżetowe i przeterminowane.
- Wszystkie moje pieniądze idą na czynsz i te odsetki - żali się pani Janina. - Dlaczego muszę spłacać kredyt na warunkach, których nie podpisywałam?
Podobne długi ma część mieszkańców bloków przy ul. Hubalczyków - jednak oni zaciągali dług bezpośrednio w banku po 1993 roku.
Rafał Dymerski, prezes SM "Centrum":
Rafał Dymerski, prezes SM "Centrum":
- W całej spółdzielni jest 480 rodzin w podobnej sytuacji. Prawie 10 proc. z nich ma problemy finansowe. Dla tych ludzi mógłbym zorganizować pracę przy sprzątaniu lub sadzeniu krzewów, jednak część z nich zapewne jej nie przyjmie. Widzę dwa rozwiązania tej sytuacji: albo ludzie ci zapłacą jednorazowo wysokość kredytu podstawowego wraz z 30 proc. wszystkich odsetek, albo do końca 2017 roku płacą co miesiąc normatyw, czyli 2,55 zł/mkw. Przy 60 mkw. po 13 latach wyjdzie im ok. 26 tys. zł. Wówczas i w jednym, i drugim wypadku zyskują tytuł własności. To zapewnia im Dz.U. nr 5 z 1996 roku "o pomocy państwa przy spłacie kredytów". (pola)
Lokatorzy w malinach
- Dziś musimy spłacać odsetki od odsetek - żalą się zadłużeni czytelnicy. - Gdyby nie hiperinflacja Balcerowicza, nikt by problemów z kredytem nie miał. A tak, w życiu tych długów nie spłacimy! Żądamy oddłużenia bloków!
Problemy zadłużonych mieszkańców "Centrum" są tym większe, że 2/3 z nich to była załoga Zakładów Mięsnych. Tym w najtrudniejszej sytuacji prezes proponuje pracę przy spółdzielni lub... zamianę lokalu na mniejszy. Jednak mieszkańcy na to się nie zgadzają.
- Mieszkania, za które tyle lat płaciliśmy czynsz i raty, staną się w ten sposób "łakomym kąskiem" dla tych, których stać na spłatę naszych długów - mówią dłużnicy.
Ich obawy potwierdza prezes spółdzielni Rafał Dymerski.
- Oświadczam publicznie: wpuszczono tych ludzi w maliny! Wpłacają kredyt, a on zamiast maleć, rośnie. To jest oszustwo! Lecz "na górze" nikt się do kradzieży nie przyzna - mówił prezes spółdzielni. - Za miesiąc wynajmuję halę, zapraszamy naszych samorządowców, parlamentarzystów i robimy szum wokół sprawy. Zrobimy masówkę, więc w końcu o was usłyszą. Napiszemy skargi do rzecznika, albo do Strasburga, bo zmiany bankowych umów to złamanie konstytucji!
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?