Decyzja RDOŚ nie spodobała się PKP, które chce, by polski odcinek trasy łączącej Warszawę z Tallinem, biegł do granicy z Litwą przez Białystok - Ełk - Olecko - Suwałki i Trakiszki. PKP odwołało się więc do GDOŚ w Warszawie. Nadaremnie.
Teraz nie pozostaje im nic innego, jak zastosować się do tej decyzji, a to oznacza opóźnienia związane choćby z koniecznością przetłumaczenia dokumentów na język litewski.
- Nie powinno być tak źle - przekonuje Małgorzata Wnuk, rzecznik białostockiego RDOŚ.
- Mamy już doświadczenie ze stroną litewską, wcześniej odpowiedź mieliśmy od nich w ciągu miesiąca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?