MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja Diablo 4. Ta gra jest „brudna” i wywołuje zniechęcenie, lecz nie można się od niej oderwać

Anita Persona
Wyczekiwane Diablo 4 już trafiło w nasze ręce. A jak wypadło?
Wyczekiwane Diablo 4 już trafiło w nasze ręce. A jak wypadło? Blizzard
Ponad dekadę minęło od wydania ostatniej odsłony kultowej i popularnej serii Diablo od Blizzard Entertainment. Oczekiwania względem Diablo 4 były więc duże, ale czy nadzieje zostały spełnione? Cóż, ta gra jest „brudna” i wywołuje poczucie zniechęcenia, ale w pozytywnym sensie. Sprawdźcie dlaczego w naszej recenzji.

Spis treści

Diablo należy do tych serii gier, które wśród graczy są darzone największą estymą. Oczywiście gry RPG w rzucie izometrycznym nie są może już aż tak popularne, jak niegdyś, ale wciąż mają duże grono fanów. W przypadku „diabelskiej” marki Blizzarda dochodzi jednak jeszcze jeden element – popularność. Dlatego też oczekiwane ponad dekadę Diablo 4 przyciąga nie tylko licznych fanów marki i gatunku, ale i wszystkich tych, skuszonych rozgłosem produkcji. Wszystko to sprawia, że nie ma się co martwić o poziom sprzedaży tytułu, ale czy spełnia on wysokie oczekiwania graczy?

Diablo 4 rozpętało piekło

Moje odczucia względem pierwszych chwil z Diablo 4 były mieszane, ponieważ już etapy dostosowania rozgrywki okazały się niezwykle bogate, ale w moim przypadku w zdecydowanej większości zbędne. Trzeba jednak przyznać, że Blizzard zrobił kawał dobrej roboty w kwestii możliwości dostosowania najnowszego tytułu do potrzeb każdego gracza, w tym borykającego się z dysfunkcjami czy ograniczeniami. Reszta może zwyczajnie przeklikać część początkowych opcji, pozostawiając je w stanie domyślnym. Dodam, że panel jest bardzo intuicyjny i szybko można przejść przez jego poszczególne etapy, włącznie z tworzeniem postaci.

Bohaterowie Sanktuarium

Skoro jesteśmy już przy tworzeniu postaci, to po raz kolejny odbiór był dwojaki. Z jednej strony nie ma co narzekać, wszak w poprzednich częściach w ogóle nie mieliśmy możliwości wizualnego dostosowania bohatera, a w przypadku Diablo 4możemy nie tylko wybrać płeć, ale także po jednej z kilku opcji customizacji poszczególnych cech.

Z drugiej strony jednak oczekujesz, aby gra wychodząca w 2023 roku spełniała dzisiejsze standardy także w przypadku tworzenia postaci. Szczególnie że nowe Diablo ma być po części też grą multiplayer z potyczkami PvP i interakcją z innymi graczami, więc tym bardziej gracze chcą się wyróżniać na tle innych. Sprawę ratuje jednak możliwość zmiany wyglądu elementów wyposażenia. Zdobywając nowy przedmiot (nie każdy), możemy go zniszczyć i dodać jego wygląd do Szafy, a następnie nałożyć go na posiadany aktualnie element.

W Diablo 4 mamy możliwość personalizacji postaci raz ich wyposażenia.
W Diablo 4 mamy możliwość personalizacji postaci raz ich wyposażenia. Blizzard

w Diablo 4 znajdziemy kilka możliwości do zmiany postaci, w tym po kilka opcji zmiany włosów (klasycznie fryzura i kolor), twarzy, koloru skóry, tatuaży i makijażu. Generalnie więc można stworzyć postać dostosowaną do swoich wymagań, poza typem sylwetki, o czym mówi się głośno od dawna. Niestety Blizzard postanowił, że określone postacie mają być konkretnej postury i nie ma opcji, aby czarownik był umięśniony, a druid szczupły. Tak więc ostatecznie wybór swojego bohatera zaczęłam nie tylko od klasy, ale i tego, które typy sylwetki mi odpowiadają. Należę bowiem do tego grona graczy, dla których wygląd postaci jest niezwykle istotny.

Gameplay Diablo 4 to zaskoczenie, diabelnie pozytywne

Co tu dużo mówić, w Diablo 4 gra się naprawdę przyjemnie. Zacznijmy jednak od tego, co się nie zmieniło i dobrze, ponieważ zmieniać się nie powinno. Chodzi o samo „mięsko”, czyli pokonywanie kolejnych grup, a nawet hord demonicznych (i nie tylko) przeciwników. Ten element sprawia taką samą frajdę jak w poprzednich częściach. Mamy tu bowiem do czynienia z różnymi rodzajami przeciwników, którzy są przy tym ciekawi nawet w przypadku tych najsłabszych.

Przykładowo ghule, choć nie zadają dużych obrażeń i nie mają dużej ilości życia, chodzą dużymi stadami rzucającymi się na nas jednocześnie. Co więcej, potrafią się odrodzić po zabiciu dzięki kontaktowi z krwią wylewaną podczas walki. Z drugiej strony wilkołak może stanowić zagrożenie nawet w niewielkiej grupie, a demony o magicznych zdolnościach bardzo skutecznie zatruwają. Do tego oczywiście dochodzi cała masa różnych pomniejszych i głównych bossów, więc jest całkiem wesoło.

Mocna strona Diablo 4 jest klimat, historia i design. Gra ma swój urok.
Mocna strona Diablo 4 jest klimat, historia i design. Gra ma swój urok. Blizzard

Na uwagę zasługują drzewka rozwoju postaci, które są zaskakująco imponujące. Nie wzmacniamy już jedynie statystyk bądź liczymy, że wpadnie nap legendarny przedmiot (lub zestaw) dodający nowe zdolności. Tych bowiem w rozwoju wszystkich poszczególnych postaci nie brakuje. Imponująca jest w Diablo 4 możliwość dostosowania gameplayu do swoich upodobań, z niemal każdej postaci możemy zrobić zarówno postać do walki w zwarciu (poza czarodziejem), na średnim i na dużym dystansie.

Do tego dochodzi cała masa zdolności, ich wzmocnień i ukierunkowania się, np. na zwiększenie obrażeń obszarowych lub single target. Przy czym nie możemy zapominać, że każda klasa ma unikalne, predysponowane zdolności, np. nekromanta domyślnie ożywia ciała jako swoich pomagierów i przyznam, że przyjemnie chodziło się z grupką walecznych szkieletów (aż przypomniały mi się czasy Diablo 3, gdy po zdobyciu legendarnego zestawu jako łowczyni demonów mogłam przywoływać wszystkie posiadane zwierzaki). Niemniej o licznych możliwościach względem gameplayu w Diablo 4 można pisać naprawdę długo, ostatecznie jednak mogę powiedzieć jedno – możesz grać dokładnie tak, jak chcesz i to praktycznie bez względu na wybraną postać.

Niestety przez to pojawia się problem, a mianowicie, którą postać wybrać i wierzcie mi, nie zdążyłam wypróbować wszystkich, a już nie mogę się zdecydować. Każdy bohater ma bowiem swoją charakterystykę i klimat, a do tego brzmi, chodzi i zachowuje się inaczej, co jest ogromnym plusem.

W Diablo 4 mamy imponującą możliwość dostosowania gameplay'u do swoich upodobań.
W Diablo 4 mamy imponującą możliwość dostosowania gameplay'u do swoich upodobań. Blizzard

Diablo 4 brzmi i wygląda niebiańsko

Jeśli chodzi o kwestie oprawy, to Diablo 4 wprawia w zachwyt, szczególnie w kwestii udźwiękowienia i voice actingu. Ta gra naprawdę znakomicie brzmi, od typowej dla serii klimatycznej muzyki, po aktorów dubbingowych znakomicie pasujących do postaci i to zarówno w przypadku oryginalnych głosów, jak i w pełnej polskiej lokalizacji, która jest bardzo miłym zaskoczeniem. Każdy z bohaterów i postaci pobocznych nie tylko głosem, ale i sposobem wypowiedzi, manierą, a niekiedy także problemami z wymową wyraża to, kim jest. W tym kontekście Diablo 4 jest na najwyższym światowym poziomie.

Na uznanie zasługują także animacje, również znakomicie wpisujące się we wszystko, czego dotyczą. Tak jest w przypadku ataków, z których każda zdolność wygląda odmiennie, a przy tym ciekawie i animacje są dopasowane do efektów czy to zaklęć, czy zadawania fizycznych ciosów. Tym jednak, co mnie pozytywnie zaskoczyło, są różnice w poruszaniu się. Tak, zwykłe chodzenie może stać się czymś niezwykłym w rękach odpowiednich fachowców i tak było w tym przypadku.

Wybór postaci pod względem gameplay'u jest szeroki i ciekawy.
Wybór postaci pod względem gameplay'u jest szeroki i ciekawy. Blizzard

Po testach beta pojawiły się też głosy, że Diablo 4 nie wygląda dość dobrze. Nie zgadzam się z tym, tytuł prezentuje się bardzo dobrze pod względem graficznym i jest bardzo dopracowany. Nie ma może przysłowiowych wodotrysków, ale w grze w rzucie izometrycznym oczekuję głównie dopracowania, czytelności i przejrzystości, tak, aby w zamieszaniu wszystko było widoczne, a przy tym efektowne. Diablo 4 spełnia wszystkie te warunki.

W tym, jak gra chodzi, pojawiły się jednak pewne zgrzyty. Oczywiście miałam do dyspozycji pełną wersję, ale wciąż preview, więc nie jest to zaskakujące. Niemniej problemów, choć dość drobnych, jak zawieszające się na ekranie napisy czy potrzeba poczekania na wgranie punktów kontrolnych, było sporo. Przez to radość z rozgrywki momentami ustępowała frustracji, co nie wpływa pozytywnie na odbiór gry i zaowocowało nieco niższą oceną. Część z problemów ma zostać usunięta w patch Day One, ale czy wszystkie znikną, to się okaże.

Piekło, Niebo, Sanktuarium – różne, a takie same

Tym, co zawsze przyciągało najbardziej do serii Diablo, były klimat i historia. W Diablo 4 tego również nie zabrakło. Szczególnie fabuła gry zrobiła na mnie dobre wrażenie, a każde kolejne zadanie, a niejednokrotnie nawet questy poboczne, wciągało. Gra kilkukrotnie mnie zaskakiwała, a historia stojąca za Diablo 4 jest tak rozbudowana i intrygująca, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich części. Do tego sama Lilith, która jest znakomita pod każdym względem i robi wrażenia za każdym razem, gdy mamy z „Matką” do czynienia. Nie chcąc zdradzać zbyt wiele z fabuły, mogę dodać, że fani serii mogą spodziewać się niektórych wydarzeń, co nie oznacza, że nie uda się ich zaskoczyć i wciągnąć.

Screen, zbliżenie Lilith Diablo 4
Diablo 4 wciąga fabularnie i posiada głębię, klimat oraz zapewnia zabawę. Blizzard

Zatrzymam się jeszcze konkretnie przy klimacie Diablo 4. Początkowo wydawało mi się, że nie jest tak gęsty, jak w poprzednich odsłonach. Twórcy jednak wyraźnie postanowili nie przytłaczać nas już na starcie, a atmosfera stawała się systematycznie cięższa w miarę z postępami w historii. Tym, co mnie zachwyciło poza udźwiękowieniem i nie jest to na wyrost, jest „brud” Diablo 4. Oczywiście w przenośni, choć niektóre przestrzenie i obszary w grze nie zachęcają do ich zwiedzania. Diablo 4 w wyjątkowy sposób wyciąga bowiem to, co najgorsze z... ludzi. Są momenty i zadania, w dodatku już od samego początku rozgrywki, gdy to nie demony, a sami ludzi budzą największą niechęć.

Wydaje mi się, że choć mieliśmy do czynienia z różnymi ludzkimi zachowaniami w poprzednich częściach, to gatunek ludzki wydaje się w Diablo 4 bardziej odpychający niż wcześniej. Oczywiście mowa o grach z serii, ponieważ książki z uniwersum są pełne takiego właśnie klimatu i podejścia. Po raz pierwszy udało się to jednak aż tak zaimplementować w produkcji gamingowej z serii Diablo, z czego bardzo się cieszę, ponieważ historia i jej odbiór znacznie dzięki temu zyskują.

Pod tym względem Diablo 4 przypomina mi poniekąd The Walking Dead, które jak sam twórca przyznaje, nie ma pokazać apokalipsy i zagrożenia, ale to, jak w tych sytuacjach zachowują się ludzie. Spoiler – niektóre wydarzenia w grze wywołują takie zniechęcenie, wstręt i poczucie „brudu”, że czasami się zastanawiamy, czy warto nasz gatunek ratować. To jednak jest właśnie mocną stroną gry, te wrażenia, odczucia i przemyślenia, a ostatecznie zawsze znajdą się jednak osoby pokazujące, że nie jesteśmy do końca straceni. Dlatego Diablo 4 tak bardzo mi się spodobało.

Obraz z Diablo 4 w rzucie izometrycznym
Lokacje w Diablo 4 bywają niezwykle urokliwe, a czasami odpychające. Blizzard

Niestety w trakcie testowania Diablo 4 nie były dostępne wszystkie opcje gry, w tym sklep oraz oczywiście PvP. Nie jestem więc w stanie ocenić tytułu pod kątem starć i interakcji pomiędzy graczami. O granie w kooperacji się jednak nie martwię, ponieważ już Diablo 3 pozwalało na satysfakcjonującą zabawę z przyjaciółmi i Blizzard musiałby się chyba bardzo postarać, aby w przypadku Diablo 4 to zepsuć.

Lilith w Diablo 4 jest po prostu genialna, ma klimat, prezencję i robi wrażenie wszędzie, gdzie się pojawi.
Lilith w Diablo 4 jest po prostu genialna, ma klimat, prezencję i robi wrażenie wszędzie, gdzie się pojawi. Blizzard

Nie mogę się doczekać powrotu do Sanktuarium

Niezwykły, ciężki i wyjątkowy klimat Diablo, odczuwalny także w Diablo 4, predysponuje tytuł raczej do personalnej rozgrywki, a „fan” rozpoczyna się przy pokonywaniu kolejnych fal przeciwników i ewentualnym grindowaniu, jeśli ktoś lubi. Tak więc, jeśli w tym celu sięgacie po Diablo 4, to zdecydowanie grę polecam. W efekcie Diablo 4 zapewnia wiele godzin przyjemnej rozgrywki, wciągającą fabułę, bardzo dobry klimat (zahaczający o książkowe rozszerzenie uniwersum) i zwyczajnie dobrą zabawę. Co więcej, dotyczy to zarówno fanów, jak i nowych graczy, dopiero wchodzących w ten świat. Uważam jednak, że tytuł wymaga dopracowania kilku problemów technicznych, które na premierę powinny zostać zlikwidowane. Ostatecznie więc daję Diablo 4 mocne 8,5/10 (jeśli irytujące problemy znikną do premiery to 9/10), ale najlepszą rekomendacją niech będzie to, że już nie mogę doczekać się powrotu do Sanktuarium i zamierzam spędzić tam dużo czasu.

Ocena redakcji Gra.pl: 8,5/10

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy nieświadomi zagrożeń związanych z AI

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna