Karolek trafi do rodziny zastępczej - zdecydował wczoraj sąd. To finał głośnej sprawy sprzed pół roku, kiedy to matka pozostawiła rocznego chłopca na jednym z białostockich komisariatów. Policjanci znaleźli przy nim list, w którym kobieta żaliła się, że nie ma za co utrzymać dziecka.
Parę dni później chciała odzyskać syna. O to samo starał się jego ojciec Tomasz. Chłopczyk trafił jednak do domu dziecka, a sprawą zajął się sąd.
O historii rodziny Z. pisaliśmy w październiku ub.r. Kobieta skarżyła się, że jej mąż zostawił ją i nie daje pieniędzy na utrzymanie syna. Badania psychologiczno-pedagogiczne miały określić predyspozycje do wychowywania dziecka zarówno przez rodziców biologicznych, jak i kandydatów na rodziców zastępczych.
- W sprawie stwierdzono brak podstaw do pozbawienia władzy rodzicielskiej Heleny i Tomasza Z. nad małoletnim Karolem - poinformowała rzecznik Sądu Rejonowego w Białymstoku Joanna Toczydłowska. - Sąd ograniczył natomiast władzę rodzicielską poprzez umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej.
Chłopczyk trafi do rodziny krewnych jego matki, gdzie przebywał przez cały okres postępowania.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne. Rodzice Karolka mogą złożyć apelację. Decyzji sądu żadne z nich nie chciało komentować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?